Naczelnik wydziału finansowego w starachowickim magistracie Justyna Z. pozostanie w areszcie do marca – tak zdecydował Sąd Okręgowy w Krakowie, który rozpatrywał zażalenie na areszt kobiety. Sąd uznał, że jest duże prawdopodobieństwo, iż będzie ona utrudniać postępowanie.
Urzędniczka została zatrzymana przez CBA 2 grudnia ubiegłego roku. Postawiono jej zarzut matactwa. Następnie na wniosek Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie sąd zdecydował o jej tymczasowym aresztowaniu. Było to drugie zatrzymanie kobiety przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Justyna Z. jest zamieszana w aferę korupcyjną, w której głównym podejrzanym jest prezydent Starachowic Wojciech B. Kobieta miała pośredniczyć we wręczaniu mu łapówek, które przekazywał jej dziadek Marian S. Przedsiębiorca dostarcza miał węglowy do Zakładu Energetyki Cieplnej w Starachowicach. Po raz pierwszy została zatrzymana 29 sierpnia razem z Wojciechem B. Po wpłaceniu 9 tysięcy złotych kaucji wyszła na wolność i wróciła do pracy w magistracie. Następnie została aresztowana 2 grudnia. Miała uczestniczyć w nakłanianiu świadka do zmiany zeznań na korzyść Wojciecha B.
Sąd zdecydował, że wpłacona przez nią kaucja przepadnie. Przepadło również 90 tysięcy złotych, które wpłacił Wojciech B. Obrońcy obydwojga złożyli zażalenie na te decyzje. Rozparzy je Sąd Okręgowy w Kielcach. Jego rzecznik Marcin Chałoński poinformował, że na razie nie wyznaczono terminu posiedzenia.
Małgorzata Pirosz