Trwa akcja protestacyjna służb mundurowych. Strażacy, strażnicy graniczni, służba więzienna i celnicy domagają się większych płac. W czwartkowe południe przed swoje remizy wyjechały samochody Państwowej Straży Pożarnej, a na znak protestu włączone zostały syreny alarmowe.
Ratownicy już od czterech lat nie otrzymali podwyżek, są rozżaleni i zaniepokojeni swoją sytuacją – powiedział Mariusz Stolarczyk, przewodniczący Związku Zawodowego „Florian” w Kielcach. Jak dodał, wciąż nierozwiązany jest też problem niezapłaconych nadgodzin, które uzbierały się w ciągu kilku ostatnich lat.
Jeden ze strażaków – Tomasz Mróz twierdzi, że strażacy czują się lekceważeni przez rząd. Tłumaczy, że podwyżki obiecano jedynie policjantom, a praca strażaków jest równie trudna.
Strażacy podkreślają, że wybrali taką formę zwrócenia uwagi na swój problem, aby nie odbiło się to na osobach, którym mają pomagać. Związkowcy ze służb mundurowych oflagowali siedziby swoich instytucji.
Michał Michta