31. grudnia tego roku kończy się umowa podpisana pomiędzy miastem Kielce, a Świętokrzyskim Towarzystwem Opieki nad Zwierzętami dotycząca opieki nad psami przebywającymi w Schronisku w Dyminach. Tymczasem miasto nie ogłosiło jeszcze konkursu, który pozwoliłby wyłonić organizację, która od nowego roku będzie zarządzała schroniskiem.
Zdaniem kieleckiej radnej, Katarzyny Zapały konkurs nie zostanie rozstrzygnięty do końca roku, a to oznacza, że 1. stycznia zwierzętami przebywającymi w Schronisku nie będzie miał się kto opiekować. Dlatego radna Zapała zaapelowała, aby przygotować plan awaryjny, który pozwoliłby od początku przyszłego roku zagwarantować opiekę dla psów.
Tadeusz Sayor, zastępca prezydenta Kielc uważa, że konkurs na opiekę nad czworonogami przebywającymi w Dyminach uda się rozstrzygnąć do końca tego roku. Jak dodaje, warunki które będą zawarte w konkursie tylko nieznacznie się zmienią w porównaniu z rokiem ubiegłym. Dlatego, zdaniem Tadeusza Sayora nie powinno być problemu z wyłonieniem organizacji, która od nowego roku pokieruje Schroniskiem.
Przypomnijmy, od roku Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Dyminach nie może przyjmować czworonogów, ponieważ zostało ono zamknięte po kontroli powiatowego lekarza weterynarii, który dopatrzył się wtedy wielu zaniedbań i nadużyć, chodziło m.in. o nieodpowiednie warunki przetrzymywania zwierząt.
Iwona Murawska