Kilkuset rolników z województwa świętokrzyskiego uważa, że zostało wprowadzonych w błąd przez Agencję Rynku Rolnego w Kielcach. Chodzi o możliwość starania się o odszkodowania, związane z bakterią E-coli.
Informacja o rzekomym skażeniu warzyw spowodowała, że rolnicy nie mogli sprzedać swoich plonów m.in. ogórków i musieli je zniszczyć. Za poniesione straty mogli ubiegać się o odszkodowania. Odpowiednie dokumenty należało złożyć w Agencji Rynku Rolnego. Jednak – jak informują rolnicy – nie wszyscy o tym wiedzieli. Jeden z nich tłumaczy, że w urzędzie dowiedział się, iż na odszkodowania mogą liczyć tylko ci, którzy uprawiali ogórki pod folią. W związku z tym plantatorzy, którzy uprawiali warzywa w inny sposób, wniosków nie złożyli.
Kilka dni temu ponad 300 osób spotkało się w tej sprawie z posłem Sławomirem Kopycińskim. Poprosili parlamentarzystę o pomoc. Sławomir Kopyciński mówi, że zdecydował się w tej sprawie wysłać pismo do Komisji Wspólnot Europejskich. Do dokumentu dołączone będą skargi, złożone przez świętokrzyskich rolników. Jak podkreśla poseł – przez skandaliczne postępowanie urzędników z Agencji Rynku Rolnego wiele osób zostało pozbawionych możliwości wsparcia finansowego.
Jeden z pracowników agencji w rozmowie z Radiem Kielce stwierdził, że rolnicy nie mogli zostać wprowadzeni w błąd, bo wszystkie informacje na ten temat znajdowały się na stronie internetowej instytucji.
Rolnicy podkreślają, że takie rozwiązanie, to zdecydowanie za mało, bo wielu z nich nie ma w ogóle w domu komputerów, nie mówiąc już o dostępie do Internetu.
Anna Roży