M10D 215,072 MHz Zadzwoń do studia 41 200 20 20 
W Sandomierzu odbyły się obchody święta 2 Pułku Piechoty Legionów Armii Krajowej zorganizowane z okazji 67 rocznicy akcji „Burza” oraz bitwy pod Pielaszowem, w której zginęło 50 żołnierzy AK.
Czytaj również
Uroczystości rozpoczęły się o godzinie 10 mszą w kościele św. Józefa. Następnie zebrani przeszli na cmentarz katedralny. Dalsza część obchodów odbyła się przy pomniku 2 Pułku Piechoty Legionów AK.
Ksiądz Wiesław Surma, kapelan sandomierskiego koła Armii Krajowej, mówił o wielkim poświęceniu żołnierzy, którzy oddali życie walcząc za wolność ojczyzny. Zaznaczył, że jest to miejsce szczególne, skłaniające do zadumy i refleksji nad ich ofiarą.
Zastępca burmistrza Sandomierza Ewa Kondek przypomniała rolę miejscowej organizacji Armii Krajowej, mocno zaangażowanej w walkę z okupantem.
– Głównym zadaniem AK na tym terenie było obsadzenie linii Wisły i zdobycie miasta, co wobec przewagi technicznej i liczebnej wroga nie doszło do skutku, a krwawy epilog tej próby miał miejsce w bitwie pod Pielaszowem, w której zginęło 50. żołnierzy AK – mówiła wiceburmistrz.
Jeden z kombatantów Marian Piasta powiedział Radiu Kielce, że uroczystości to dla niego bardzo ważne wydarzenie. Jako żołnierz 7 kompanii 2 Pułku Piechoty Legionów brał udział w 7 walkach, z których 3 były zwycięskie, z pozostałych trzeba było się wycofać. Marian Piasta stwierdził, że najgorszy dla ówczesnych żołnierzy był ból rodzący się ze świadomości, że Polska nie jest wolna, stąd wypływała determinacja i heroizm w walkach.
Uroczystości patriotyczne wspólnie z miastem zorganizowało sandomierskie koło Armii Krajowej.
W czasie akcji „Burza” batalion sandomierski 2 Pułku Piechoty Legionów, pod dowództwem majora Antoniego Wiktorowskiego ps. „Kruk” stoczył w lipcu 1944 roku ciężką bitwę pod Pielaszowem, w której zginęło 50 żołnierzy AK. Partyzanci zamierzali zdobyć Sandomierz, ale siły niemieckie były zbyt duże. Hitlerowcy jednak obawiając się oskrzydlenia przez Armię Czerwoną, opuścili Sandomierz, dzięki czemu miasto nie zostało zniszczone.
Grażyna Szlęzak-Wójcik
grazyna.szlezak-wojcik@radio.kielce.pl
