– Ten materiał to bezsporny, niepowtarzalny dowód na eksplozję, która rozpoczęła katastrofę smoleńską – powiedział wiceprezes PiS Antoni Macierewicz, szef Podkomisji ds. Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego pod Smoleńskiem.
Z przedstawionego w poniedziałek raportu podkomisji wynika, że bezpośrednią przyczyną katastrofy prezydenckiego samolotu Tu-154m był wybuch w lewym skrzydle maszyny. Jak ustalenia zespołu ekspertów oceniają świętokrzyscy parlamentarzyści ?
Poseł Krzysztof Lipiec, lider świętokrzyskiego Prawa i Sprawiedliwości twierdzi, że dowody przedstawione przez Antoniego Macierewicza, potwierdzają, to o czym wielu Polaków domyślało się od dawna.
– Ten raport jest udokumentowany licznymi badaniami, analizami i rekonstrukcjami prowadzonymi przez ośrodki naukowe. To wyraźnie potwierdza ingerencję nieuprawnionych podmiotów oraz to, że doszło do wybuchu w lewym skrzydle samolotu, na sto metrów przed tzw. „pancerną brzozą”. Po tym zdarzeniu polscy archeolodzy tam na miejscu w Smoleńsku odkryli 65 tys. szczątków samolotu, to rzecz niesłychana w żadnych innych katastrofach lotniczych – ocenia.
Krzysztof Lipiec uważa, że badania komisji potwierdzają obecność środków pirotechnicznych na wraku Tu154m. Parlamentarzysta zauważa, że wydarzenia z 10 kwietnia 2010 roku są największą tragedią we współczesnej historii Polski.
Natomiast zdaniem poseł Marzeny Okły-Drewnowicz, wiceprzewodniczącej Platformy Obywatelskiej, konferencja przewodniczącego komisji Antoniego Macierewicza, nie potwierdza dowodów o zamachu w Smoleńsku.
– Problem polega na tym, że ogłasza on swoją teorię w momencie, kiedy za naszą wschodnią granicą trwa wojna, tym samym wpisuje się w pro-putinowski scenariusz. Prokuratura nie potwierdza tez Antoniego Macierewicza i dystansuje się od jego informacji – twierdzi parlamentarzystka
W ocenie posła Andrzeja Szejny, wiceprzewodniczącego Nowej Lewicy, raport przedstawiony przez Podkomisję ds. Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego pod Smoleńskiem, jest elementem podziału społeczeństwa.
– Antoni Macierewicz jest politykiem niewiarygodnym, który zawiódł jako minister obrony narodowej. To co dziś zaprezentował to można określić jako „eksplozja głupoty i cynizmu”. Celem tych wypowiedzi jest podzielenie Polek i Polaków oraz szukanie kolejnych punktów dla Prawa i Sprawiedliwości. Nie przedstawiono żadnych dowodów, a zdrowy rozsądek i badania niezależnych komisji wskazują jednoznacznie, ze to była nieszczęśliwa katastrofa – uważa poseł lewicy.
Podkomisja stwierdziła obecność materiałów wybuchowych na wielu elementach Tu-154 M, w tym trotylu i materiałów wysokoenergetycznych stosowanych w broni termobarycznej. Według organu kierowanego przez Antoniego Macierewicza, do eksplozji miało dojść w lewym skrzydle i centropłacie samolotu.
Szef podkomisji zaapelował do naukowców, mediów i polityków, żeby zapoznali się z tym raportem, przeanalizowali go oraz zweryfikowali, ponieważ w jego ocenie jest to „niepowtarzalny dowód na eksplozję”. 10 kwietnia 2010 roku w katastrofie samolotu Tu 154-M pod Smoleńskiem zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński z małżonką oraz ostatni prezydent Rzeczpospolitej na Uchodźstwie, Ryszard Kaczorowski.