Podpisanie umowy na dostawę 250 czołgów Abrams dla polskiego wojska to bardzo ważny dzień w historii polsko-amerykańskiej współpracy; wzmacnianie Wojska Polskiego jest zadaniem, które konsekwentnie polskie władze realizują, żeby odstraszyć agresora – powiedział we wtorek (5 kwietnia) szef MON Mariusz Błaszczak.
Minister obrony narodowej podpisał we wtorek umowę na dostawę 250 amerykańskich czołgów M1A2 Abrams dla polskiego wojska.
– To bardzo ważny dzień w historii współpracy polsko-amerykańskiej, to też bardzo ważny dzień, jeśli chodzi o historię Wojska Polskiego – powiedział Błaszczak po uroczystym podpisaniu umowy w obecności ambasadora USA w Polsce Marka Brzezinskiego.
– Dziękuję wszystkim tym, którzy przyczynili się do tego, że w stosunkowo krótkim czasie decyzja, która została podjęta przez polski rząd, zmaterializowała się w postaci dziś podpisanej umowy – oświadczył, a szczególne podziękowanie skierował do sekretarza obrony USA Lloyda Austina.
Szef MON ocenił, że jest to bardzo ważne wzmocnienie Wojska Polskiego. Zapowiedział, że czołgi trafią do 18. Dywizji Zmechanizowanej.
– Zadaniem tych czołgów i konsekwencją tego, że polskie władze wzmacniają Wojsko Polskie jest odstraszanie ewentualnego agresora. Wszyscy mamy świadomość tego, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. Wzmacnianie Wojska Polskiego jest zadaniem, które konsekwentnie polskie władze realizują, żeby odstraszyć agresora – powiedział Błaszczak.
Przekazał, że podpisana we wtorek umowa opiewa na 4 mld 740 mln dolarów.
Jak podało MON, podpisanie umowy to finalizacja decyzji resortu obrony narodowej z lipca zeszłego roku o zakupie czołgów Abrams z USA. Pierwsze 28 czołgów do celów szkoleniowych trafi do Wojska Polskiego w 2022 r., a zakończenie dostaw planowane jest w 2026 r. Wraz z czołgami Abrams Polska otrzyma także pakiet logistyczny i szkoleniowy oraz symulatory. W wojskowych zakładach remontowych zostaną stworzone warunki do zabezpieczenia eksploatacji czołgów.