Bus wypadł z drogi i uderzył bokiem w drzewo. W akcji ratunkowej brały udział słuzby ze Słowacji i z Polski. Niestety po kilkudziesięciu minutach resuscytacji lekarz stwierdził zgon jednego z pasażerów pojazdu.
Do wypadku doszło w sobotę (2 kwietnia) rano w Muszynce. Po przybyciu na miejsce zdarzenia ustalono, że Ford Transit wypadł z drogi i uderzył prawą stroną w drzewo.
– Samochodem podróżowały cztery osoby. Kierowca wyszedł z pojazdu o własnych siłach. Pozostałe osoby znajdowały się w pojeździe. Pasażer na przednim fotelu był przytomny i narzekał na dolegliwości. Pasażerowie w drugim rzędzie siedzeń nie mieli możliwości wyjścia z pojazdu. Jeden z nich z zakleszczoną nogą pomiędzy karoserią a drzewem leżał i był oparty o pasażera. Na miejsce przyjechały karetki Pogotowia ratunkowego oraz zastęp strażaków ochotników ze Słowacji. Działania strażaków z OSP Muszynka polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz pojazdu przed stoczeniem się. Wykonano to przy użyciu linki z wyciągarki. Strażacy współpracowali ze służbami medycznymi. Po przybyciu na miejsce zdarzenia zastępów z JRG w Krynicy-Zdroju w porozumieniu ze służbami medycznymi podjęto decyzję o wydobyciu zakleszczonej osoby na zewnątrz pojazdu. Wykorzystano do tego hydrauliczny sprzęt tnąco rozpierający. Lekarz zdecydował o przełożeniu poszkodowanego na deskę. Po wykonaniu tej czynności poszkodowany zostały przekazany ratownikom medycznym. Pozostałe osoby poszkodowane również zostały przekazane ratownikom medycznym pogotowia. Po kilkudziesięciu minutach prowadzonej resuscytacji krążeniowo oddechowej lekarz stwierdził zgon mężczyzny zakleszczonego w pojeździe – relacjonują strażacy z Komendy Miejskiej PSP w Nowym Sączu.
W działaniach brały udział dwa zastępy straży pożarnej ze Słowacji, w tym jeden zastęp zawodowy i jeden OSP oraz trzy karetki ze Słowacji i jedna z Polski.