Od 1 kwietnia zmieni się finansowanie szpitali, które leczą chorych na COVID-19. Decyzją Ministerstwa Zdrowia zdjęty zostanie dodatek tzw. covidowy. Również od najbliższego piątku, oddziały dotychczas leczące zakażonych koronawirusem powracają do lecznictwa otwartego.
Wojewoda świętokrzyski, Zbigniew Koniusz spotkał się dziś m.in. z dyrektorami świętokrzyskich szpitali, by omówić działalność tych placówek od 1 kwietnia. Jak informuje, od najbliższego piątku do oddziałów zakaźnych będą trafiali tylko pacjenci z ciężkim przebiegiem COVID-19 oraz osoby z powikłaniami po tej chorobie.
– Jeżeli ktoś źle się czuje i nawet przypuszcza, że jest zakażony koronawirusem, wówczas powinien udać się do najbliższej placówki medycznej. Ta placówka ma obowiązek przyjąć takiego pacjenta i leczyć. Jeżeli jednak choroba postępuje i placówka nie jest już w stanie pomóc choremu, wówczas takiego pacjenta kieruje na oddział zakaźny, wyjaśnia Zbigniew Koniusz.
Pacjent przed wykonaniem badania radiologicznego, albo tomografem komputerowym będzie miał wcześniej wykonany również test na obecność koronawirusa.
Podczas spotkania omówiono także kwestię leczenia w świętokrzyskich szpitalach uchodźców z Ukrainy. Jak zapewnił Zbigniew Koniusz, w placówkach naszego regionu nie zabraknie miejsc dla tych osób.
– Należy uznać, że w naszym regionie jest około 20-30 tys. uchodźców zza wschodniej granicy. W województwie świętokrzyskim mieszka około 1,2 mln zł osób, więc nawet 30 tys. obywateli Ukrainy nie przeciąży nam systemu opieki zdrowotnej, dodał Zbigniew Koniusz.
W spotkaniu, którego organizatorem był wojewoda świętokrzyski obecni byli dyrektorzy wszystkich świętokrzyskich szpitali, dyrektor świętokrzyskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia, dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Ratownictwa Medycznego i Transportu Sanitarnego, wojewódzcy konsultanci w dziedzinie epidemiologii i chorób zakaźnych oraz pełnomocnik wojewody ds. szczepień przeciw COVID-19.