Koło Gospodyń Wiejskich „Kalina” w Nietulisku Dużym działa od niedawna, bo dopiero od 2018 roku, ale jest bardzo prężne. Członkinie organizują wydarzenia w ramach Narodowego Czytania, hucznie świętują niepodległość, dbają też o swoją małą ojczyznę. Zaangażowanych jest 38 osób, w tym 9 mężczyzn. W ramach koła działa grupa teatralna oraz chór.
Jak mówi prezes koła Teresa Wykrota, która funkcję sprawuje od samego początku zawiązania koła, zaczynały od sadzenia kalin we wsi. To sztandarowy projekt, który miał za zadanie odnowić tę roślinę, która niegdyś rosła bujnie w okolicy. Kaliny spotkać można przy kapliczkach, w przydomowych ogródkach i ważnych punktach wsi. Panie z koła zbierają kalinowe korale – pierwszy raz zrobiły to w 2021 roku i stworzyły z nich bukiet na święto Matki Bożej Zielnej.
Renata Jabłońska, wiceprezes koła, jest z wykształcenia ekonomistką, dlatego prowadzi uproszczoną księgowość. Jak mówi, członkinie dogadują się co do finansów. Główne dochody to dotacja z ARiMR i składki członkowskie. W ostatnim czasie kupiły sprzęt do kuchni oraz nagłośnienie potrzebne do występów teatru czy chóru. Odbyły się też wycieczki krajoznawcze, np. do Wiślicy, Zalipia, Buska-Zdroju.
– Zaopatrzyliśmy się też w duży termos obiadowy na wyjazdy, ławki i stoły cateringowe. – mówią panie Teresa i Renata. – Jest też chór męski, co jest w okolicy rzadkością.
Najstarsza członkini koła, pani Maria Heda mówi, że w grudniu zorganizowały w parafii jarmark, podczas którego zebrały 1200 złotych. Kwota została przekazana kościołowi na założenie ogrzewania w świątyni.
Nie tylko mieszkańcy Nietuliska Dużego zapisują się do koła. Pan Mieczysław, emeryt z Ostrowca Świętokrzyskiego mówi, że bardzo mu się podobają imprezy patriotyczne, czytanie lektur w ramach Narodowego Czytania, kultywowanie tradycji, a także ogólna atmosfera w kole. Najpierw śledził profil „Kaliny” na Facebooku, potem postanowił dołączyć. Jak mówi, zawsze z niecierpliwością wyczekuje cotygodniowego spotkania członków.