To była bardzo ważna wizyta pokazująca, że Stany Zjednoczone wracają do Europy.
Podkreślała także rolę Polski w obronie demokracji – powiedział w Studiu Politycznym Radia Kielce poseł PiS Andrzej Kryj komentując wizytę Prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena w Polsce i Europie.
Podczas przemówienia w Warszawie padło kilka zdań m.in o zapewnieniu obrony krajów należących do NATO. To ważne dla nas, ponieważ wojna toczy się tuż za naszymi granicami. Dla Polaków istotne było także wspomnienie Jana Pawła II jego słów – Nie lękajcie się – i jego olbrzymiej roli w obaleniu komunizmu w Europie – zauważył poseł. Jednocześnie jak powiedział parlamentarzysta w przemówieniu Prezydenta USA w Warszawie nie było przełomu i ważnych deklaracji dotyczących np. stałych baz amerykańskich żołnierzy w Polsce albo jakiś specjalnych działań na rzecz Ukrainy. Podkreślone zostało natomiast polityczne i finansowe zaangażowanie USA oraz poparcie dla Ukraińców którzy bronią swojej ojczyzny i demokracji.
Także poseł PSL Czesław Siekierski zwrócił uwagę na to, że faktycznie Stany Zjednoczone ponownie zainteresowały się tym co dzieje się w Europie, przez ostatnie bowiem lata polityka Waszyngtonu koncentrowała się na Bliskim i Dalekim Wschodzie. Sytuacja związana z wojną na Ukrainie zmusiła władze Stanów Zjednoczonych do ponownego zainteresowania się sytuacją na Starym Kontynencie i przypomniała o obowiązkach wynikających z NATO.
Parlamentarzysta zauważył że państwa paktu są zjednoczone i zdeterminowane by bronić członków Sojuszu. Równie istotny jest wpływ Bidena na przywódców krajów Unii Europejskiej. Wszystko wskazuje że Europa się obudziła i teraz zależy od poszczególnych krajów czy będą zdeterminowane by wprowadzać sankcje osłabiające pozycję gospodarczą Rosji.
Także Lucjan Pietrzczyk z Platformy Obywatelskiej – uważa, że dalszy przebieg wojny w Ukrainie jest zależny do tego co zrobią państwa zachodu. Jeśli solidarnie będą wprowadzać kolejne sankcje i sukcesywnie odcinać się od importu surowców z Rosji to rosyjska gospodarka nie wytrzyma tej presji. Trudno powiedzieć jak potoczą się działania militarne, ale jedno jest pewne, że jeśli zachód wykorzysta swoją przewagę gospodarczą, to wojna musi się skończyć, bo Moskwa nie będzie miała pieniędzy na dalsze działania.
Bartosz Pyrz z Konfederacji – powiedział, że wizytę w Polsce zauważyła także Moskwa. W czasie kiedy w Warszawie odbywało się przemówienie Prezydenta Joe Bidena – na Lwów spadły rosyjskie rakiety. To była manifestacja siły i pokazanie, że Rosja nie boi się NATO. Gość Radia Kielce krytycznie odniósł się do publicznych wypowiedzi prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego czy marszałka Sejmu Tomasza Grodzkiego, który stwierdził że polski rząd wspiera Putina importując rosyjski węgiel i nie potrafi zamrozić majątków oligarchów.
To działanie na szkodę Państwa Polskiego – stwierdził polityk Konfederacji.
Z kolei zdaniem Filipa Strząbały z Nowej Lewicy – wojna na Ukrainie nie skończy się szybko i wizyta amerykańskiego prezydenta nic w tej sprawie nie zmieniła. Armia ukraińska odważnie się broni podejmując kontrataki. Wojna przybiera charakter pozycyjny. Na razie nie wiadomo, czy do działań czynnie zaangażuje się Białorus. Należy więc oczekiwać na bieg zdarzeń i liczyć że trwające rozmowy pokojowe doprowadzą w końcu do rozejmu.