Nie będzie czworga nowych honorowych obywateli Opatowa. Irena Szczepańska, Aleksandra Gadkowska, Mayer Kirshenblatt i Samuel Willenberg – nie uzyskali akceptacji komisji, powołanej do rozpatrzenia tej propozycji. Decyzję podjęto jednogłośnie, rada miasta nie głosowała w tej sprawie.
Jak informowało Radio Kielce, kandydatury czterech osób zaproponowało Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Opatowskiej, wraz z GeoCentrum oraz Powiatowym Centrum Kultury w Opatowie. Jak wyjaśnia Beata Górecka, przewodnicząca rady miejskiej w Opatowie, 6-osobowa honorowa komisja uznała, że obywatelstwo powinny otrzymywać wybitne autorytety. Osoby zaproponowane we wniosku nie wymagają tego typu uhonorowania.
Burmistrz Opatowa, Grzegorz Gajewski zgadza się z decyzją radnych. Podkreśla, że poprzeczkę wyznaczył wysoko Seweryn Horodyski, czyli przedwojenny honorowy obywatel miasta, opatowianin, notariusz i społecznik, założyciel ochotniczych straży pożarnych, orkiestry dętej i spółdzielni mleczarskiej. Jego zdaniem to osoba, która przyczyniła się do ogromnego społecznego rozwoju miejscowości. Z kolei, Samuel Willenberg, czy Mayer Kirshenblatt nie są znani zdecydowanej większości opatowskiego społeczeństwa, nie są kojarzeni z Opatowem.
Przewodniczący Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Opatowskiej Tomasz Kucharski uważa, że czasy się zmieniają, dokonania także, bo w XX wieku już nikt nie zakładał kas oszczędnościowych czy straży pożarnych. Dokonania czworga kandydatów są nie materialne, a kulturowe. Mimo negatywnej decyzji rady miejskiej, ich dzieła same się bronią. Panie Irena Szczepańska i Aleksandra Gadkowska zajmowały się popularyzacją historii Opatowa, z kolei Mayer Kirshenblatt i Samuel Willenberg urodzili się w Opatowie, ale z powodu wojny musieli wyjechać z kraju. Byli świadkami życia przedwojennej społeczności miasta, którą zawarli w obrazach i wspomnieniach.
Jak dodaje Beata Górecka, kandydaci mogą zostać uhonorowani w alei zasłużonych opatowian, która ma powstać w przyszłości w okolicy rewitalizowanego basenu na Kani.