Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden przyleci dziś do Polski. Odwiedzi Rzeszów i Warszawę, spotka się z prezydentem Polski Andrzejem Dudą.
Ta wizyta to podkreślenie roli Polski w konflikcie, który ma miejsce na Ukrainie, wywołanym przez Rosję, ocenił wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk.
– To podkreślenie znaczenia Polski, jako kraju najważniejszego dla Sojuszu Północnoatlantyckiego i dla Unii Europejskiej w różnych wymiarach, ale przede wszystkim w wymiarze politycznym. Stajemy się de facto krajem frontowym, w takim znaczeniu, że niedaleko naszej granicy spadają bomby. Poza tym, to podkreślenie naszej roli w pomocy Ukrainie, także w dostarczaniu broni, co musi się odbywać przez nasze terytorium, ale to także kwestia pomocy uchodźcom, którzy docierają do Rzeczpospolitej – wymienia Piotr Wawrzyk.
Wiceminister zaznaczył, że spodziewane są także kolejne deklaracje wsparcia wschodniej flanki NATO
– Mamy pierwsze decyzje Amerykanów o dozbrojeniu wschodniej flanki NATO. Putin jest coraz bliżej granicy Sojuszu Północnoatlantyckiego, zagrożenie się zwiększa i dlatego musi następować zwiększenie naszego bezpieczeństwa poprzez zwiększenie obecności żołnierzy amerykańskich w dalszej perspektywie, czy lepszego wyposażenia wojskowego przez NATO, niezależnie od naszych zakupów które realizujemy na rzecz naszego wojska – dodał.
Piotr Wawrzyk dodał, że Polska powinna i może liczyć na wsparcie Unii Europejskiej w związku z przyjęciem z Ukrainy wielu uchodźców. Dotąd granicę przekroczyło ponad 2 mln 230 tys. osób.
– Pierwotnie, jak wiemy UE miała przeznaczyć 500 mln dla wszystkich krajów dotkniętych tym kryzysem, ale zwiększyła tę pulę sześciokrotnie. Oczywiście my jesteśmy największym beneficjentem, bo przyjęliśmy najwięcej uchodźców z Ukrainy. USA także deklarują wsparcie dla krajów, które przyjęły uchodźców i deklarują też samo przyjmowanie uchodźców – dodał.
Gość Radia Kielce odniósł się także do czwartkowego nadzwyczajnego szczytu NATO w Brukseli.
– Z jednej strony widać, że jest determinacja sojuszników by zatrzymać Putina i zwiększyć bezpieczeństwo samego Sojuszu, krajów które mają bliską granicę z agresorem. Jesteśmy jednak dopiero na jakimś etapie tej drogi, jeszcze wiele rozmów przed nami i decyzji zwiększających bezpieczeństwo naszego kraju. Najbardziej cieszy deklaracja, że jakikolwiek atak na któreś z państw Sojuszu oznacza wojnę z całym NATO – dodał Piotr Wawrzyk.
Zwrócił także uwagę na decyzję Rady Europejskiej o stopniowym odchodzeniu od surowców energetycznych z Rosji.
– To oczywiście nie jest to czego oczekiwaliśmy, by odejść szybko od tych dostaw ropy czy gazu, bo one finansują wojnę na Ukrainie. Ale to jest obranie kierunku jaki zaproponowaliśmy. Już trwa zmniejszanie dostępu Rosji do rynku europejskiego w tym zakresie i w związku z tym kłopoty gospodarcze Rosji będą narastały – ocenił wiceminister.
Piotr Wawrzyk zaznaczył także, iż nikt nie jest w stanie powiedzieć, ile jeszcze potrwa wojna rosyjsko-ukraińska. Zwrócił jednak uwagę, że Rosja już przegrywa tę wojnę, poprzez sam fakt, że trwa ona tak długo.