W lasach na powierzchni jednej czwartej kraju panuje duże zagrożenie pożarowe. Na pozostałym terenie – poza górami – zagrożenie jest średnie. Nie ma podstaw do wydawania zakazów wstępów do lasu – ocenił w rozmowie rzecznik prasowy Lasów Państwowych Michał Gzowski.
W lasach w powiatach woj. pomorskiego, zachodniopomorskiego, lubuskiego, wielkopolskiego, łódzkiego, świętokrzyskiego, lubelskiego i podkarpackiego, a także mazowieckiego i podlaskiego panuje – według informacji Instytutu Badawczego Leśnictwa – duże zagrożenie pożarowe.
Na mapie publikowanej na stronach IBL obszary te oznaczone kolorem czerwonym. Jednak większość mapy Polski jest w kolorze żółtym. Oznacza on, że w lasach panuje średni poziom zagrożenia pożarowego.
Rzecznik prasowy Lasów Państwowych Michał Gzowski wyjaśnił, że stopień zagrożenia pożarowego oznacza się na podstawie badania wilgotności spółki. – Jeżeli przez dwa kolejne dni wilgotność jest niższa niż dwa proc., to stopień jest najwyższy – powiedział.
W jego ocenie nawet na obszarach zaznaczonych na mapie kolorem czerwonym sytuacja nie jest jeszcze dramatyczna. Nie ma jeszcze podstaw do wydawania zakazów wstępów do lasu.
– W tym roku nie jest jeszcze tak źle, bo w lasach dosyć długo leżał śnieg – wskazał.