W czwartkowe popołudnie strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Bilczy otrzymali zgłoszenie z prośbą o nietypową interwencję. Na jednej z posesji pojawił się jadowity wąż, żmija zygzakowata.
Sebastian Król z Ochotniczej Straży Pożarnej w Bilczy wyjaśnia, że choć sytuacja wyglądała groźnie, to cała akcja przebiegła sprawnie.
– Wąż znajdował się na terasie domku jednorodzinnego, który jest umiejscowiony w pobliżu lasu. Zrobiło się ciepło, stąd wiele stworzeń, w tym gady, uaktywnia się. W tym przypadku żmija szukała dogodnego miejsca do wygrzewania się, akurat w pobliżu ludzi – relacjonuje strażak.
Wąż po schwytaniu do plastikowego pojemnika został wypuszczony do lasu z dala od zabudowań.