To już prawdziwa plaga. Tylko wczoraj świętokrzyscy strażacy 110 razy wyjeżdżali do gaszenia pożarów traw. Jedna osoba została ranna.
St. kpt. Marcin Bajur z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach informuje że obecnie ponad połowa interwencji ratowników to wyjazdy do gaszenia pożarów traw.
– Oznacza to, że w akcje była zaangażowana większość strażaków. Nie mogli oni w tym samym czasie udzielać pomocy innym potrzebującym. Po raz kolejny apelujemy o rozwagę i niewypalanie roślinności – podkreśla zdecydowanie.
Pożary niszczą środowisko naturalne oraz stwarzają zagrożenie dla ludzi i zwierząt. Ogień często przenosi się również na lasy i zabudowania.
Wczoraj jedna osoba została ranna. To mężczyzna, który zatruł się dymem.
Od początku roku odnotowano 720 interwencji związanych z gaszeniem pożarów traw. Za wypalanie roślin grozi pięć tysięcy złotych grzywny, a nawet więzienie.