Zbliża się koniec sezonu narciarskiego. Niektóre stoki w województwie świętokrzyskim są już zamknięte, jednak nie brakuje miejsc, w których warunki dopisują.
W ośrodku Sabat Krajno stok jest w doskonałym stanie – informuje Daniel Kozioł, manager marketingu.
– Obecnie warunki są najlepsze w sezonie, albo bardzo do nich zbliżone. Sukcesywnie dośnieżamy obiekt, więc pokrywa jest świeża. Póki mróz będzie się utrzymywać, to będziemy działać, a według prognoz ujemne temperatury mają się utrzymywać przez następne dwa tygodnie – mówi manager.
Podobna sytuacja jest w Szwajcarii Bałtowskiej.
– Na razie wszystkie trasy są dostępne. Rozdysponowaliśmy jednak prace do niedzieli, 20 marca i do tej pory z pewnością będziemy działać w pełni. Jak będzie dalej, zobaczymy, ponieważ dokładnej daty zakończenia sezonu jeszcze nie mamy – podkreśla Marta Skoczylas z działu sprzedaży.
Nie funkcjonują już stoki na kieleckim Telegrafie oraz w Niestachowie. Beata Misztal, współwłaścicielka ośrodka Telegraf przyznaje, że zamknięcie było spowodowane małym zainteresowaniem ze strony narciarzy.
– Warunki pozwalają na kontynuowanie działalności, jednak zainteresowanie w tym roku jest bardzo małe. Ludzie żyją już wiosną i obecną sytuacją na Ukrainie, więc chyba nie mają ochoty na jazdę. Przychodziła garstka osób i po prostu przestało nam się to opłacać – mówi Beata Misztal.
Swoją trasę zamknęła także Stacja Narciarska „Baba Jaga” w Bodzentynie.