Ponad 3,3 tys. osób z Ukrainy trafiło do naszego regionu od początku rosyjskiej agresji na naszych wschodnich sąsiadów.
Zbigniew Koniusz, wojewoda świętokrzyski informuje, że są to osoby, które zostały zakwaterowane w placówkach samorządowych. Natomiast nie wiadomo ilu obywateli Ukrainy przebywa w prywatnych domach. Być może jest to ok. 30 tys. uchodźców.
– Cały czas aktualizujemy bazę miejsc. Ze względu na zmianę sposobu finansowania pobytu część osób będziemy musieli przenieść do innych obiektów. Dlatego zwiększamy bazę w oparciu głównie o remizy ochotniczych straży pożarnych i placówki wielkopowierzchniowe wskazane nam przez powiaty – mówi Zbigniew Koniusz.
Jak dodaje, z grupy ponad 3,3 tys. osób aż około 2 tys. jest zakwaterowanych w świętokrzyskich hotelach i to im trzeba będzie znaleźć nowe miejsce pobytu.
– Obecnie w województwie jest kilkaset wolnych miejsc, ale chcemy zwiększyć ich liczbę do kilku tysięcy. Musimy przenieść sporą grupę uchodźców, ponieważ część właścicieli hoteli nie chce zaakceptować nowych warunków finansowych – dodał wojewoda Zbigniew Koniusz.
St. kpt. Marcin Bajur z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej informuje, że obecnie ratownicy z regionu analizują, do których jednostek mogą przyjąć uchodźców.
– Ta akcja dopiero się rozpoczyna i w najbliższych dniach będą opublikowane jej szczegóły. Apelujemy do przedstawicieli ochotniczych jednostek straży pożarnych, aby w porozumieniu z samorządami zgłaszali się do najbliższych komend powiatowych – dodaje.
Zgodnie z ustawą o pomocy uchodźcom hotele za zakwaterowanie i wyżywienie jednej osoby uciekającej przed wojną z Ukrainy będą otrzymywać 40 zł na dobę, czyli około 1,2 tys. zł miesięcznie. Świadczenia będą wypłacane maksymalnie przez 60 dni.