Według przekazów, mieściła się tu siedziba arian, a kilka wieków później w tym miejscu zapadały decyzje ważne dla lokalnej społeczności. Od dziesięcioleci popada w ruinę. Teraz jest szansa, by tzw. „murowaniec” w Moskorzewie odzyskał dawną świetność.
Obiekt ten wygrał w województwie świętokrzyskim w konkursie „Nasz zabytek”, organizowanym przez Fundację Most the Most i otrzyma 1 mln zł na rewaloryzację. Konkurencja była poważna, bo o grant walczyły też m.in. dworzec kolejki wąskotorowej w Pińczowie, wieki piec w Starachowicach, Brama Warszawska w Opatowie i zamek królewski w Chęcinach.
Muszą służyć mieszkańcom
Brygida Ślabska, prezes Fundacji Most the Most mówi, że konkurs jest skierowany do mieszkańców.
– My wybieramy te obiekty, które rzeczywiście nam zgłaszają mieszkańcy. To nie jest konkurs dla właścicieli, czyli dla urzędów gmin lub spółek skarbu państwa, bo mówimy o obiektach, które są własnością publiczną. Te obiekty zgłaszają mieszkańcy. Zwracamy uwagę na to, ile mamy zgłoszeń, jakie są opisy. Jest wiele fantastycznych, chwytających za serce pomysłów, jak ten obiekt może być wykorzystany. Nam bardzo zależy, żeby obiekty, które ratujemy, które będą podlegały rewaloryzacji, służyły potem mieszkańcom – podkreśla.
Prezes dodaje, że najważniejsze jest pobudzenie aktywności społecznej.
– To jest główny cel konkursu. Nam zależy, żeby pokazać, że każdy wysiłek jaki podejmiemy, naprawdę przynosi efekty i wiele wspaniałych korzyści – zaznacza.
Teraz mieszkańcy mogą zgłaszać swoje pomysły na wykorzystanie odrestaurowanego obiektu. Mają na to czas do 6 czerwca, do końca dnia. Jak mówi wójt Moskorzewa, Andrzej Walasek, koncepcji nie brakuje.
– Chcieliby, by ten budynek był miejscem, gdzie będzie mógł przyjść dziadek z wnuczkiem, rodzice z synem, z córką, żeby się tu mogły spotykać rodziny. To jest właśnie naszym celem, żeby wypracować wspólny pomysł, który połączy pokolenia – wyjaśnia.
Wójt podkreśla, że mieszkańcom zależy, by „murowaniec” został uratowany od zniszczenia.
– Ma to dla nas duże znaczenie. Miejscowość Moskorzew ma bardzo bogatą historię. Ten budynek przypomina nam o tej historii, o hrabiach Potockich, o Auguście Stanisławie Potockim, który tu przez wiele lat zarządzał swoimi dobrami. Naszym obowiązkiem, jako kolejnych pokoleń, jest przeprowadzić rewaloryzację tego obiektu i uratować go – tłumaczy.
Zwycięstwo jak wygrana w loterii
O tym, że nie jest to tylko ambicja wójta, świadczą działania Stowarzyszenia Wielu Pokoleń Jesteśmy Solą Tej Ziemi w Moskorzewie. Dzięki jego inicjatywie „murowaniec” uzyskał dofinasowanie do wykonania ekspertyzy budowalnej. Mając ten dokument, gmina mogła poczynić kolejny krok, niezbędny do wykonania rewaloryzacji budynku.
Wójt żartuje, że 1 mln zł wygrany w konkursie Fundacji Most the Most to jak wygrana na loterii. Jednak ocenia, że ta dotacja nie wystarczy na całą inwestycję.
– Obawiam się, że gmina będzie musiała jeszcze dołożyć ze środków własnych, że to nie będzie wystarczający budżet, ale skoro takie szczęście nas spotkało, los nam dał taką gwiazdkę, to te dodatkowe środki jakoś się wygospodaruje – zapewnia.
Na razie Fundacja zbiera pomysły mieszkańców na zagospodarowanie obiektu. Brygida Ślabska wyjaśnia, że w kolejnym etapie komisja zweryfikuje zgłoszenia.
– Skontaktujemy się w wójtem, z wojewódzkim konserwatorem zabytków. Trzeba te pomysły omówić, bo to jest obiekt zabytkowy, więc nie wszystkie będą mogły być wdrożone. Następnie będziemy się przygotowywać do podpisania umowy – tłumaczy.
Po zakończeniu inwestycji, fundacja wciąż będzie się interesować obiektem.
– Przez siedem lat będziemy współpracować, będziemy się też starać proponować różne wydarzenia kulturalne, społeczne – mówi prezes.
Cenny świadek przeszłości
„Murowaniec” był budynkiem gospodarczym (spichlerzem), pochodzącym z XVI wieku, a także zborem ariańskim, znajdującym się na terenie dawnego folwarku dworu Potockich z XVIII wieku.
Jak napisali w zgłoszeniu mieszkańcy Moskorzewa, „murowaniec” należy do kompleksu dworskiego w tej miejscowości. W jego skład wchodzą także: dwór, tzw. „oficyna” i park. Jest to jedyny wartościowy, zabytkowy kompleks dla gminy Moskorzew. Dla lokalnej społeczności ma on ogromne znaczenie historyczne i kulturalne. To tutaj toczyła się historia powstania miejscowości Moskorzew. Z zachowanych źródeł historycznych wynika, że w 1907 roku w „murowańcu” podejmowane były najważniejsze decyzje dla lokalnej społeczności, takie jak założenie przez żonę Augusta Potockiego, Marię Wielkopolską, ochronki dla dzieci. Dwa lata później powstała tu szwalnia, w której uczyły się szyć dziewczęta ze wsi Moskorzew.
Obiekt jest położony w pobliżu stawu Stok, z którego swój początek bierze Biała Nida.