Ostrowiecki szpital ma już wyczekiwane lądowisko dla śmigłowców ratunkowych. Dziś (2 czerwca) nastąpiło oficjalne otwarcie obiektu na dachu lecznicy, ale kilka lądowań już się odbyło.
W większości wykonywany był transport pacjentów między placówkami medycznymi. Wszystko przebiegało dotychczas sprawnie. Budowa trwała rok, a jej przeprowadzenie było możliwe dzięki dotacji z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych.
Jak przypomina senator Jarosław Rusiecki z PiS, powiat na ten cel dostał 5 mln zł. Inwestycja sprawia, że ratownicy oszczędzą czas podczas akcji ratunkowej.
– Bardzo ważna sprawa dla samego szpitala w Ostrowcu, ponieważ SOR bez lądowiska nie mógłby funkcjonować w odpowiednim poziomie i standardzie. W przeciwnym razie szpital zostałby sprowadzony do roli podrzędnej instytucji medycznej – mówi senator Jarosław Rusiecki.
Poseł Andrzej Kryj podkreśla, że ta inwestycja nie była jedyną, którą sfinansowały pieniądze z budżetu państwa. Wkrótce kupiony zostanie także nowy tomograf i wyremontowane będą sale rehabilitacji.
– To wszystko pokazuje, że szpital jest w centrum zainteresowania mnie jako parlamentarzysty, a także premiera Mateusza Morawieckiego i władz państwa. Ta współpraca nas wszystkich z władzami powiatowymi przynosi efekty – mówi poseł Andrzej Kryj.
Wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz przypomina, że niedawno w tym szpitalu oddawany był do użytku nowy SOR, a teraz lądowisko. To uzupełnienie tego, co się dzieje w powiecie.
– Dzieją się ważne rzeczy, szpital działa bardzo dobrze. Dysponując różnymi statystykami mogę powiedzieć, że liczba osób przyjmowanych w szpitalu przeliczana na potencjał bije nawet wojewódzki szpital w Kielcach – mówi wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz.
Starosta ostrowiecki Marzena Dębniak mówi, że SOR już spełnia wymagania ustawowe, a mieszkańcy mogą czuć się bezpiecznie, bo podróż do Kielc śmigłowcem zabiera do 10 minut, a nie godzinę, jak karetką. Uważa, że dobrą decyzją było umiejscowienie lądowiska na dachu szpitala.
– Jest bezpośredni wjazd na lądowisko, a także winda, dzięki czemu pomoc udzielana jest szybciej. To też w pewnym sensie odciążenie pogotowia ratunkowego. Była to bardzo dobra decyzja, aby wybudować lądowisko na dachu, mimo że była droższa – mówi starosta Marzena Dębniak.
Podczas otwarcia lądowiska mówiono także o planach na rozbudowę lecznicy. Dyrektor szpitala Tomasz Kopiec mówi, że chodzi o wybudowanie nowego pawilonu, którego przewidywany koszt, to 100 mln zł.
– Nie mamy przestrzeni na POZ, ambulatoryjną opiekę specjalistyczną, na to, by rozszerzyć działalność rehabilitacyjną. Mamy potrzebę rozszerzenia stacji dializ – mówi dyrektor Tomasz Kopiec i podkreśla, że czeka na środki z Polskiego Ładu lub KPO, aby te zamierzenia wcielić w życie. Na razie trwają prace nad planem funkcjonalno-użytkowym.
Budowa lądowiska kosztowała 4,7 mln zł. Pozostałe pieniądze z dofinansowania zostały wydane na zakup sprzętu.