Ponad 150 wystawców wzięło udział w 17. Świętokrzyskim Jarmarku Agroturystycznym w Tokarni. Nie zabrakło tradycyjnych, potraw, ludowej muzyki i atrakcji dla najmłodszych.
– Wszyscy jesteśmy ze wsi i jest okazja, żebyśmy sobie przypomnieli pewne obyczaje, potrawy, które znamy albo z własnych doświadczeń, albo z opowieści dziadków – powiedział marszałek województwa świętokrzyskiego, Andrzej Bętkowski, otwierając imprezę.
– Pogoda piękna, wystawcy dopisali, jest okazja do spotkania i rozmowy – podkreślił.
Skansen wciąż zachwyca
Tadeusz Sikora, dyrektor Muzeum Wsi Kieleckiej ocenił, że Jarmark Agroturystyczny to kolejna udana impreza w skansenie w Tokarni.
– Ponad 150 wystawców. Połowa z nich to są koła gospodyń wiejskich, ale też taka ciekawostka – jest jedno koło gospodarzy. Są gospodarstwa agroturystyczne i Lokalne Grupy Działania. To kolejna impreza, która pokazuje, że ten wysiłek włożony przez pracowników Muzeum Wsi Kieleckiej w organizację ma sens, bo ta propozycja spotyka się z odzewem wśród ludzi – dodał.
Gości nie brakowało, także spoza województwa.
– Mieszkamy w Miechowie, często przejeżdżamy koło skansenu, więc dziś podjęliśmy decyzję, że zabieramy dzieci z rodziny i jedziemy na imprezę. Bawimy się bardzo dobrze – przyznała nasza rozmówczyni. Dzieciom, Kacprowi i Agnieszce, najbardziej spodobały się dawne chałupy. Były pod wrażeniem domów, których poza skansenami nie można spotkać.
Poza tym, z okazji zbliżającego się Dnia Dziecka organizatorzy zapewnili dla dzieci wiele atrakcji. Samorząd województwa świętokrzyskiego zorganizował Świętokrzyski Dzień Rodziny. Jego ambasadorem została wicemarszałek Renata Janik.
– Zarząd województwa świętokrzyskiego za jeden z najważniejszych celów w polityce regionalnej uważa rodzinę. Dlatego dzisiaj w Tokarni, w skansenie, spotkały się zarówno rodziny zastępcze ze swoimi dziećmi, jak również rodziny, które adoptowały dzieci. Ważne, żeby te rodziny się spotykały i integrowały. Temu służą tego typu wydarzenia – wyjaśniła.
Micha pełna kolorów
Podczas świętokrzyskiego jarmarku agroturystycznego odbyły się dwa konkursy. Do pierwszego, kulinarnego, pod hasłem „Micha pełna kolorów” zgłoszono 37 potraw. W drugim konkursie nagrodzono najpiękniejsze stoiska, a jak powiedział dyrektor Tadeusz Sikora wybór był niezwykle trudny.
– Ekipy, które przyjechały, włożyły bardzo dużo pracy i serca, by ich stoiska naprawdę okazale i pięknie wyglądały – zauważył.
Gospodynie kuszą gości
Na stoiskach królowało rękodzieło i tradycyjne potrawy, choć niektóre panie z kół gospodyń wiejskich postanowiły zaprezentować nowe smaki.
– Pierożki z burakiem czerwonymi i serkiem fetą, mamy pierożki z brokułami i pieczarkami, z kurkumą i kaszą kuskus, ale mamy też tradycyjne z mięsem, kapustą i grzybami – wymieniała przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich z Leszczyn, Barbara Kundera.
Dodała, że poszukiwanie nowych dań to konieczność.
– Musimy zachęcić klienta, żeby przyszedł, spróbował. Oczywiście goście pytają nas o przepisy i podajemy, choć zachowujemy taką naszą małą tajemnicę. Co ważne, wszystko jest z produktów przez nas wychowanych – zaznaczyła.
Na scenie w Parku Etnograficznym królowała tradycyjna, ludowa muzyka. O godzinie 17.00 wystąpił disco polowy zespół Bayera. Impreza potrwa do godziny 18.00.