Pojedynek na śmierć i życie mieli stoczyć bohaterowie słuchowiska „Krew i żelazo” na uroczysku Ormanicha. Miejsce nie zostało wybrane przypadkowo, w 1863 miała tu miejsce bitwa powstańców styczniowych.
Do ukrytej kilka kilometrów w głębi lasu polany ciężko jest dotrzeć bez nawigacji i wskazówek mieszkańców. Na miejsce prowadzi obecnie utwardzona żwirowa droga. Właśnie tu niedaleko Szkucina w gminie Ruda Maleniecka czterystu powstańców zgromadził Hipolit Zawadzki, rządca z Mniowa i patriota, który wcześniej za swoją działalność spędził lata na Syberii i w Kazachstanie. Uroczysko Ormanicha, polana w środku lasu była powstańczym obozowiskiem, gdzie młodzi ćwiczyli i uczyli się używać broni.
Znienacka obóz najechali z dwóch stron Moskale. Jednymi dowodził generał Ksawery Czengiery, a drugimi kapitan Obuchow. Część Polaków zginęła w walce, a część została powieszona na gałęzi pobliskiego dębu, który miejscowi nazywają Dębem Śmierci lub Wisieluchem. Miejsce powstańczego obozu zdradził władzom carskim jeden z chłopów z Lipy.
Dowódca Hipolit Zawadzki został ranny i zbiegł z miejsca zdarzenia, jednak wskutek odniesionych ran zmarł 2 tygodnie później w kieleckim szpitalu.
Nie wiadomo, ilu w sumie straciło życie, Rosjanie chwalili się, że zabili stu. Na miejscu spoczywa według tradycji siedemnastu Polaków.
W najnowszym odcinku słuchowiska „Krew i żelazo” na Ormanisze stanie do pojedynku Jacek Lipski i Leon Wielogłowski. Wskutek nieporozumienia panowie skierują przeciwko sobie pistolety. Jaki będzie wynik starcia mogą się Państwo przekonać słuchając podcastu.