103 lata temu, 20 maja, w Kielcach na świat przyszedł Gustaw Herling-Grudziński – pisarz, eseista, krytyk literacki. Jego życie i twórczość wciąż są przedmiotem badań wielu naukowców w kraju, a także we Włoszech.
Zagadnieniami związanymi z twórcą zajmuje się między innymi dr Irena Furnal – emerytowany pracownik Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Przypomina, że 2019 był ustawiony przez sejm Rokiem Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. Wtedy wiele o pisarzu mówiono, powstawały publikacje, organizowano wystawy i konferencje. Ale, jak mówi dr Irena Furnal, wciąż powstają nowe prace.
– W marcu 2022 roku ukazał się ostatni tom „Dzieł zebranych” Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. Edycja zapoczątkowana była w roku 2009 i składa się na nią 15 tomów, obejmujących całość dorobku literackiego, a także prac, wywiadów i niektórych szkiców o nim. W tym tomie, zatytułowanym „Varia”, znajdują się rozproszone, niepublikowane w książkach eseje i wywiady z pisarzem – mówi.
Pisarz jednym z bohaterów Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku
Irena Furnal dodaje, że ta część szczególnie usatysfakcjonuje miłośników wątków biograficznych.
– Według mnie ciekawe są zwłaszcza listy, które po śmierci pisarza zostały odnalezione w jego archiwum neapolitańskim. Są to listy rodzeństwa i przyjaciół, które powstały w momencie, gdy urwał się kontakt z pisarzem, i rodzina właściwie nie wiedziała, co się z nim dzieje. Długo krążyły wieści, że przebywa w szpitalu we Lwowie. Jedyną osobą, która była zorientowana był jego brat cioteczny, Adaś Bryczkowski. On korespondował z Gustawem, który już był w łagrze, i który nie zgadzał się, by informacja o tym dotarła do rodziny. Dlaczego? Tego nie wiemy, bo ta korespondencja jest niekompletna – zaznacza.
Dr Irena Furnal zauważa, że w ostatnim czasie miało miejsce kilka interesujących wydarzeń związanych z Gustawem Herlingiem-Grudzińskim. Wśród nich wymienia przypomnienie inscenizacji „Innego świata” w adaptacji Szczęsnego Wrońskiego w Teatrze im. Ludwika Solskiego w Tarnowie, konferencję naukową „Między wschodem a zachodem”, zorganizowaną przez Karpacką Państwową Uczelnię w Krośnie czy otwarcie Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku.
– Na to otwarcie została zaproszona córka Gustawa Herlinga-Grudzińskiego, Marta Herling. O samym Gustawie mówiono jako o jednej z ofiar łagrów – wyjaśnia.
Badaczka przypomina, że z kolei we wrześniu ubiegłego roku, w Kielcach odbył się „Pociąg do literatury. I Herling-Grudziński Festiwal”.
– To dobrze, żeby pisarz na stałe wpisał się w wydarzenia kulturalne w Kielcach. Zostali zaproszeni m.in. dwaj profesorowie: z Uniwersytetu Gdańskiego i z uczelni w Słupsku. Okazuje się, że zainteresowanie pisarzem wykracza poza region świętokrzyski, czy Lublin oraz Warszawę jak to było do tej pory. To były główne ośrodki, gdzie od czasu do czasu odbywały się sympozja, konferencje naukowe czy wystawy poświęcone Herlingowi-Grudzińskiemu – podkreśla.
We wrześniu tego roku odbędzie się druga edycja festiwalu.
Ślady obecności zapisane na tablicach
Okazuje się jednak, że urodzonym w Kielcach pisarzem interesują się nie tylko polscy naukowcy. Dr Irena Furnal zwraca uwagę, że jest on ważnym twórcą również dla Włochów.
– Długo był tam nieznany, a wręcz bojkotowany, ponieważ komuniści włoscy uważali, że w „Innym świecie” opisał nieprawdziwe fakty, że szkaluje Związek Radziecki. Stąd wydanie pierwsze „Innego świata” we Włoszech w 1958 roku przeszło prawie niezauważenie, a nawet zostało wycofane z księgarń. Dopiero po upadku komunizmu w naszej części Europy, we Włoszech zaczęto stopniowo wydawać jego opowiadania, przyznano mu nawet jakąś prestiżową nagrodę, ale tak naprawdę odkrywanie Gustawa Herlinga-Grudzińskiego, zaczęło się po jego śmierci. Duża w tym zasługa żony, Lidii, a później córki Marty – podkreśla.
O obecności autora w Italii przypominają tablice pamiątkowe.
– Nie wiem, czy w Polsce jest tyle tablic pamiątkowych poświęconych pisarzowi, ile wmurowano we Włoszech – stwierdza dr Irena Furnal. – Jedna z nich została na przykład ufundowana w 2011 roku w Aoście, miejscowości, w której toczy się akcja opowiadania „Wieża”. Rok później została odsłonięta tablica na fasadzie domu w Neapolu, w którym mieszkał i spędził prawie 50 lat życia. W tej uroczystości wzięli udział prezydenci Włoch, Polski i Niemiec. Z kolei w 2019 roku odsłonięto kolejną tablicę w Dragonei – miejscowości, w której pisarz miał letni dom. Tam po polsku i po włosku został umieszczony taki napis: „Wolności, o które walczymy, nie są wolnościami prywatnymi, lecz wolnościami dla innych ludzi” – cytuje.
W Polsce tablica poświęcona twórcy znajduje się na froncie kamienicy numer 52 przy ulicy Sienkiewicza w Kielcach, w której w młodości mieszkał pisarz, a według niektórych badaczy tu także się urodził. Została odsłonięta w maju 2009 roku, z okazji 90. urodzin twórcy. Jej inicjatorem było Radio Kielce.
Włosi czytają i poznają pisarza z Kielc
We Włoszech w ostatnim czasie odbyły się także wystawy i spotkania naukowe. Na tym jednak nie koniec. Dr Irena Furnal podaje kolejne przykłady.
– Podobno w jednym z liceów „Inny świat” został zalecony jako lektura. Włosi odkrywają Herlinga-Grudzińskiego, co jest ciekawe, bo jego utwory literackie, także te, które dzieją się we Włoszech i których bohaterami są na ogół Włosi, były pisane w języku polskim, więc teraz Włosi poznają je dzięki tłumaczeniom – dodaje.
W 2019 roku wydawnictwo włoskie Mondadori wydało dzieła zebrane Herlinga-Grudzińskiego, w prestiżowej serii wydawniczej Meridiani.
– Tytuł tego zbioru „Etyka i literatura. Świadectwa, dziennik, opowiadania”. Przez krytykę włoską te utwory zostały bardzo dobrze przyjęte – mówi kielecka literaturoznawczyni i dodaje, że są także włoscy badacze literatury Gustawa Herlinga-Grudzińskiego i przytacza nazwiska: Francesco Cataluccio, Luigi Marinelli i Alessandro Aires.
Życie i twórczość pisarza wciąż na nowo jest odkrywana. Dr Irena Furnal teraz pracuje nad poznaniem życiorysu Herlinga-Grudzińskiego.
– Interesuje mnie dalsza rodzina, ponieważ sam Grudziński mówił, że pochodził ze spolonizowanej rodziny, zasymilowanej. Chciałabym jako kontekst przedstawić biografię bliższych i dalszych członków rodziny, którzy podobnie do kultury polskiej zaczęli się „przyklejać” – tłumaczy.
Z kolei wrocławska italianistka, dr Magdalena Śniedziewska zajmuje się włoskimi akcentami w twórczości pisarza, w tym także wpływami języka włoskiego w dziełach pisanych przez Gustawa Herlinga-Grudzińskiego po polsku.
Przechadzki z cieniem
Dr Irena Furnal podaje też przykład, że pisarz inspiruje kolejne pokolenia twórców i przywołuje postać Mariusza Wilka, dziennikarza, który prawie 20 lat mieszkał na północy Rosji.
– Między innymi był na Wyspach Sołowieckich, gdzie znajduje się system łagrów. Stamtąd napisał długi list do Herlinga, jak to miejsce wygląda współcześnie, gdzie te łagry nadal istnieją. Kiedy jednak w 2015 roku otrzymał zakaz mieszkania w Rosji, wyjechał do Włoch i z Neapolu pisze eseje pod tytułem „Przechadzki z cieniem”. Cieniem Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. Ponieważ do Włoch trafił już po śmierci pisarza, konfrontuje swoje obserwacje z tym, co Herling-Grudziński pisał w esejach czy w „Dzienniku pisanym nocą”. Ponieważ Mariusz Wilk jest i oryginalnym człowiekiem i pisarzem, to są niesłychanie ciekawe rzeczy. Ma to się złożyć na książkę wydaną tradycyjnie, ale na razie publikowane jest w „Nowym napisie co tydzień” – to internetowe pismo kulturalne Instytutu Literatury w Krakowie – odsyła.
Gustaw Herling-Grudziński urodził się 20 maja 1919 roku w Kielcach. Pisarz, eseista, krytyk literacki, dziennikarz, więzień obozów koncentracyjnych Gułagu. Aresztowany przez NKWD, po agresji ZSRR na Polskę. Krytykował dyktaturę komunistyczną w Polsce i całej Europie Środkowo-Wschodniej. Przez cały okres komunizmu pozostał na wygnaniu jako emigrant polityczny. Zmarł 4 lipca 2000 roku w Neapolu. Napisał między innymi: „Żywi i umarli”, „Dziennik pisany nocą”, „Wieżę i inne opowiadania”, „Gorący oddech pustyni” czy „Inny świat”.