– Zapraszam na jubileusz 100 lat! – tymi słowami swoje wystąpienie zakończył prof. Stanisław Żak. Ceniony literaturoznawca i publicysta w tym roku skończył 90 lat. Z okazji urodzin, w środę, w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej im. Witolda Gombrowicza w Kielcach odbyła się uroczysta sesja.
Była to okazja do przypomnienia sylwetki oraz dorobku profesora. Te informacje zostały zawarte w wygłoszonych referatach, ale także w laudacji na cześć jubilata, którą wygłosił dr Józef Płoskonka.
Człowiek skromny, pracowity
– Dla nas wszystkich tu obecnych, to jest ważny moment ze względu na relacje, jakie łączą nas z Tobą, drogi Jubilacie, od wielu, wielu lat – mówił. – Wielki to bowiem zaszczyt dla nas wszystkich, że spotkaliśmy na naszej drodze życiowej tak wybitną osobistość, człowieka, który buduje wokół siebie zaufanie, łączy a nie dzieli, uosobienie przyzwoitości i odwagi cywilnej. Stanowisz, drogi Jubilacie, unikatowy przykład połączenia wyjątkowego intelektu oraz ludzkiego dobra, a przy tym człowieka skromnego, pracowitego. Prof. Stanisław Żak jest wybitnym humanistą, znanym w Polsce i w Europie, wielce szanowanym profesorem literatury, w tym zwłaszcza znawcą dzieł i życia Jana Kochanowskiego. Jest też cenionym dydaktykiem, wychowawcą wielu pokoleń polonistów – mówił Józef Płoskonka.
Przywołał też lata, w których prof. Stanisław Żak mocno zaangażował się w działalność społeczną i polityczną:
– Prawdziwą miarą uczonego jest zawsze jego postawa i służba publiczna. Lata 80. XX wieku przyniosły szczególne zaangażowanie publiczne profesora. Stanisław Żak bardzo mocno angażował się w postanie Związku Zawodowego „Solidarność” w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Kielcach. Bardzo mocno i z sukcesem angażował się w pracę nad powstaniem w Kielcach Klubu Inteligencji Katolickiej. 13 grudnia 1981 roku został internowany. W sumie, przesiedział 10 miesięcy. Po wyjściu z internowania mocno angażował się w działalność podziemną, zwłaszcza w działalność prawniczą. Aktywnie uczestniczył, razem z małżonką, w pracach Biskupiego Komitetu Pomocy. W 1989 roku został wybrany na senatora I kadencji Senatu Rzeczpospolitej Polskiej. Pełnił tę funkcję również podczas II kadencji – zaznaczył.
Znów polonistyka i znów ta sama dziewczyna
W laudacji nie mogło zabraknąć odniesień do rodziny profesora.
– W życiu prywatnym dostojny Jubilat to wzorowy mąż, dziadek i pradziadek, ale przede wszystkim człowiek głoszący słowem i czynem Dobą Nowinę o Bogu, człowiek otoczony szacunkiem tych wszystkich, którzy mieli zaszczyt spotkać go na swej drodze życiowej, pracować z nim, przyjaźnić się (…) Życzymy ci, drogi Jubilacie, wszystkiego dobrego, dziękując za to, co nam wszystkim przekazałeś swoją postawą życiową. Niech Ci się wiedzie w dalszym życiu! Buduj nadal zaufanie i przyjaźń w swoim otoczeniu. I nie zapomnij zaprosić nas zaprosić na swoje 100 urodziny! – zakończył dr Józef Płoskonka.
Odnosząc się do wypowiedzianych o nim słów, prof. Stanisław Żak przyznał, że spotkał na swojej drodze wielu dobrych, życzliwych ludzi, którzy myśleli o jego przyszłości bardziej, niż on sam.
– Byli tacy, którzy chcieli koniecznie, żebym był księdzem, lekarzem, prawnikiem, historykiem sztuki. Zostałem filologiem. I była dziewczyna, która chciała, abym został jej mężem, więc zaryzykowałem i chyba nieźle na tym wyszedłem. Mogę w pełni świadomie i szczerze powiedzieć, że gdybym miał jeszcze raz decydować, to wybrałbym polonistykę i powtórnie zostałbym mężem tej samej dziewczyny. Dlaczego? A dlatego, że studiowanie literatury daje bardzo szeroki aspekt na życie, polonistyka, albo szerzej humanistyka – uszlachetnia, uczłowiecza, stwarza konieczność posiadania i poznawania wartości, tudzież ich realizowania w otaczającym świecie. Chodzi o wartości moralne i wartości estetyczne – tłumaczył.
Literatura na pierwszym miejscu
Także w rozmowie z Radiem Kielce profesor wyjaśnił, że spośród wszelkich dziedzin, którymi się zajmował w życiu, najważniejsza jest literatura.
– Bo to jest profesjonalne zainteresowanie, ale nie tylko. Dlatego że ja, jak czytam, to czytam w jakimś celu. Każda książka czytana i przeczytana sprawia wielką satysfakcję, zresztą do niektórych wracam, a te inne rzeczy idą jakoś równolegle – stwierdził.
W ostatnim czasie uwagę profesora zaprząta twórczość Wiesława Myśliwskiego. Kończy właśnie publikację na temat pisarza. Podkreśla, że jest on ciekawszy od Witolda Gombrowicza, któremu też poświecił wiele pracy.
– To jest fascynujące, to trudno sobie wyobrazić, że można tak pisać. Byłem na nadawaniu Wiesławowi Myśliwskiemu honorowego doktoratu w Krakowie. Jest to pisarz, który nie hołduje żadnym szkołom, żadnym modom, ma swój warsztat, swój styl, a przede wszystkim język. Poza tym, jest zafascynowany kulturą chłopską, czyli kulturą pierwszą i językiem pierwszym. Bo jak pisał w swoim eseju: chłop jak nazywał rzecz, to ją nazywał nie po to, żeby się nazywała, ale żeby określić jej miejsce i użytek w życiu codziennym – tłumaczył.
Wspaniały człowiek
Na jubileuszowe spotkanie w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej im. Witolda Gombrowicza w Kielcach przybyło wiele osób. Były prezydent Kielc Wojciech Lubawski powiedział, że to był wręcz jego obowiązek.
– Wniósł bardzo wiele w rozwój tego miasta. Pamiętam, że kiedy był senatorem, udzielał się, żebyśmy mogli zaistnieć na mapie Polski. Kiedy byłem prezydentem, prof. Stanisław Żak był w takim siedmioosobowym ciele doradczym dotyczącym kultury. To były bardzo dobre spotkania, decyzje zapadały bardzo często po dyskusjach. Ale Stanisław jest po prostu dobrym człowiekiem, to jest najważniejsze – podkreślił.
Dr Jan Główka, były dyrektor Muzeum Historii Kielc wspominał, że z profesorem Stanisławem Żakiem znali się od wielu lat, ale apogeum tej znajomości była wspólna praca nad książką, która była wydawana przez Muzeum Historii Kielc
– „Kielce przez stulecia” – to była wspaniała współpraca, znakomicie się z panem profesorem współdziałało, i dzięki niemu to dzieło ukazało się. Te kontakty nie ograniczały się do czysto merytorycznych spraw. Z panem profesorem zawsze można było porozmawiać, pożartować i to, co mógłbym powiedzieć w jednym zdaniu, to po prostu: pan profesor jest wspaniałym człowiekiem – stwierdził.
Andrzej Mochoń, prezes Targów Kielce wspominał pewną sytuację, której uczestnikiem był też jubilat.
– To było po stanie wojennym, w 1987 lub 1988 roku. Profesor Stanisław Żak i ja byliśmy skromnymi pracownikami Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Kielcach. Odbywało się posiedzenie komitetu uczelnianego PZPR i zostaliśmy po imieniu wywołani, że panowie Mochoń i Żak to są siły antysocjalistyczne, które nie powinny mieć miejsca pracy na socjalistycznej uczelni. Także mam super wspomnienie z profesorem – żartował.
„Żebym mógł jeszcze czytać i pisać”
Zyta Trych – prezes Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych wspominała, że przed laty bała się profesora, jego surowych ocen działań literackich. Dziś o Stanisławie Żaku mówi z uznaniem.
– Jest osobą niezwykle znaną, lubianą i osobiście bardzo cenię tego człowieka – powiedziała.
Prof. Krzysztof Bracha – historyk, mediewista przyznał, że już jako młody słuchacz, cenił ogromną wiedzę prof. Stanisława Żaka.
– To jest jeden z największych koryfeuszy nauki polskiej jeśli chodzi o historię literatury XIX i XX wieku, no i jeden z wielkich naszego regionu. Wspaniale, że jeszcze mamy kontakt z nim i oby tak było jak najdłużej – zaznaczył.
Powinszowań podczas tego spotkania było wiele. A czego życzy sobie sam prof. Stanisław Żak?
– Życzę sobie, żebym dalej był w takiej formie, w jakiej jestem teraz, żebym mógł jeszcze czytać, żebym mógł jeszcze pisać. Więcej sobie nic nie życzę, czyli życzę sobie zdrowia – zdradził.
Na zakończenie oficjalnej części spotkania zespół Schola Cantorum Kielcensis wykonał „Plurimos annos”.
Organizatorami wydarzenia byli: Klub Inteligencji Katolickiej w Kielcach, Stowarzyszenie Wesoła 54 i Wojewódzka Biblioteka Publiczna im. Witolda Gombrowicza w Kielcach.