W Piotrkowicach, w gminie Chmielnik odbyła się 20. edycja Święta Polskiej Niezapominajki. Ideą jest ochrona polskiej przyrody i promocja jej walorów. Uroczystości poprzedziła msza święta w kościele parafialnym w Chmielniku w intencji leśników oraz pomysłodawcy święta, Andrzeja Zalewskiego, dziennikarza Polskiego Radia, meteorologa i miłośnika przyrody.
Potem Święto Niezapominajki przeniosło się na teren Zespołu Placówek Oświatowych. Zaangażowane w przygotowania Natalia, Maja i Roksana podkreśliły, że idea święta pomimo upływu lat pozostaje aktualna.
– Młodzież z naszej szkoły przygotowała różne prace plastyczne poświęcone tematyce ekologii. Przesłanie płynące z tego święta jest bardzo ważne. Wszyscy powinniśmy być odpowiedzialni za otaczające nas środowisko naturalne, za to, w jakich warunkach żyjemy i jaki świat pozostawimy dla kolejnych pokoleń – mówiły.
W spotkaniu wziął udział także wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk, który zaznaczył, że tegoroczne obchody tego święta mają szczególny charakter, nie tylko z uwagi na jubileusz.
– To święto jest przykładem powrotu do normalności po pandemii. Warto jednak zaznaczyć, że jest to także święto przyszłości, a to dlatego, że głośno i otwarcie propagujemy ekologię, troskę o przyrodę i środowisko, a także uświadamiamy w tym zakresie dzieci, które są naszą przyszłością – wskazał.
Burmistrz Chmielnika Paweł Wójcik przypomina, że święto ma przede wszystkim wymiar edukacyjny.
– Ta uroczystość jest dla nas pięknym i podniosłym wydarzeniem. Zwłaszcza, że pandemia uniemożliwiła nam organizację tego święta w ostatnich latach, więc sam powrót i możliwość ponownego hucznego świętowania jest powodem do radości – podkreślił.
A skąd wziął się pomysł na takie święto?
Redaktor Andrzej Zalewski prowadząc audycję w Ekoradiu na antenie Programu I Polskiego Radia zauważył, że warto się zainspirować tradycją innych krajów i Polacy również powinni mieć swojego kwiatka o symbolicznym znaczeniu. Dla przykładu, Holendrzy mają tulipany, Anglicy – hiacynty, a Francuzi – narcyza.
Redaktor zwrócił uwagę na fakt, że w Polsce rośnie dużo niezapominajek. Uznał, że ten kwiat będzie symbolem święta jednoczącego ludzi pod hasłem wzajemnej życzliwości i dowodem uwielbienia rodzimej przyrody. Proponował też, żeby święto zakochanych w Polsce obchodzić nie w lutym, kiedy pogoda jest niekorzystna, ale właśnie w maju.