W Maleńcu powstaje ścieżka edukacyjna złożona z barci i uli, dzięki której będzie można poznać dawne rzemiosło. Jej ukoronowaniem mają zostać zabytkowe ule przekazane przez mieszkańców.
Maciej Chłopek dyrektor muzeum w Maleńcu informuje, że w ubiegłym roku powstały podwaliny pasieki edukacyjnej, w której stanęło sześć barci i siedem uli. Dopełnić je mają zabytkowe i ozdobne ule mieszkańców.
– Chodzi nam o pokazanie dawnego pszczelarstwa. Jeżeli ktoś ma ul wykonany nawet w latach 80. XX wieku, ale zbudowany zgodnie z tradycyjnymi metodami, ozdobiony charakterystycznymi dla regionu motywami, to chętnie go przyjmiemy.
Dyrektor apeluje, by piękne ule uchronić od zniszczenia i zapomnienia i przekazać muzeum. Tam zostaną one odnowione z pomocą lokalnych pszczelarzy i pracowników muzeum.
Maciej Chłopek dodaje, że część z uli zostanie zasiedlona przez owady, a wszystko po to, by pokazać młodzieży jak rozwijało się pszczelarstwo i jak to w rzeczywistości się prezentuje.
– Zachowane i odtworzone ule zostaną ustawione na terenie muzeum. W oparciu o nie stworzymy całą ofertę edukacyjną dla dzieci i młodzieży. Będziemy pokazywać jak wygląda życie pszczół, jak należy o nie dbać i co zawdzięczamy pszczelarstwu.
Ścieżka edukacyjna powstaje we współpracy z Lasami Państwowymi i Nadleśnictwem Radoszyce oraz z Mazowiecko-Świętokrzyskim Towarzystwem Ornitologicznym.
Zbigniew Fijewski, przyrodnik z Mazowiecko-Świętokrzyskiego Towarzystwa Ornitologicznego tłumaczy, że do przygotowania barci potrzeba kilku narzędzi. Najpierw tzw. piesznią przypominającą dzidę wyrywane są duże kawałki drewna. Potem do pogłębiania otworu wykorzystywana jest cioska.
– Przypomina siekierkę. Wyrywamy nią mniejsze kęsy drewna. Używając jej możemy także wyrównywać wnętrze barci – wyjaśnia.
Do wygładzania wnętrza służy przypominająca dłuto skobliczka.
– To rodzaj zaokrąglonego hebla, którym wygładza się wnętrze ula. Barcie zakładano na drzewach na różnej wysokości. Zwykle od czterech do szesnastu metrów.
Bartnictwo ma w Polsce długą i bogatą tradycję, a bartnicy cieszyli się w przeszłości wieloma przywilejami. Według źródeł, w V wieku przed naszą erą kraje słowiańskie słynęły z obfitości pszczół. Pierwsze pisemne wzmianki o polskim bartnictwie pochodzą z połowy X wieku. Największy rozwój przypadał na średniowiecze. Od połowy XVII wieku, w związku z intensywnym rozwojem rolnictwa i kurczeniem się powierzchni lasów, bartnictwo zaczęło stopniowo tracić na znaczeniu. W okresie zaborów, wraz z nałożeniem zakazów wykonywania barci, rozpoczął się upadek tego zawodu. Pojedyncze barcie czynne były jeszcze do początku XX wieku, szczególnie na wschodnich obszarach Rzeczypospolitej.
W 2020 roku bartnictwo zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.