Polsko-Niemiecka Fundacja „Śląski Pomost” poinformowała o efektach prac poszukiwawczych prowadzonych w przypałacowym parku w miejscowości Minkowskie w powiecie namysłowskim. W trakcie odwiertów geologicznych odkryto niezidentyfikowany obiekt metaliczny. Przypomnijmy, według zapisków dziennika wojennego, który jest w posiadaniu fundacji, kosztowności ukryte przez III Rzeszę mają znajdować się właśnie na terenie byłej oranżerii.
– Mówimy tu o kilku tonach złota w kilku pojemnikach – mówi Roman Furmaniak, prezes fundacji „Śląski Pomost”. – Są to depozyty z Reichsbanku Breslau, złożone w Minkowskiem na przełomie roku 1944-1945 przez oddziały oficera o nazwisku Von Stein przy udziale profesora Grundmana, który czuwał nad całą operacją. Jeśli chodzi o kwestie samego wydobycia, to będzie stanowić teraz przedmiot rozmów przede wszystkim ze stroną wydziału konserwatora zabytków oraz stroną rządową.
Mariusz Majeta, właściciel firmy wiertniczej, informuje, że w podczas prac wykonano trzy odwierty. – Wszystko do tej pory pokrywa się z treścią dziennika wojennego – mówi. – Obiekt jest podany w opisie technicznym jako metaliczny w postaci wałka lub kształtu postury długiej o długości o długości 120-150 cm i szerokości mniej więcej 50 cm. Może być to ukryty skarb.
– Jednak czy coś faktycznie znajduje się w środku tego obiektu, będzie możliwe do stwierdzenia dopiero po wydobyciu go z ziemi – dodaje Mariusz Majeta.
Wojewódzki konserwator zabytków Elżbieta Molak potwierdza, że prace na terenie przypałacowego parku były prowadzone na mocy zezwolenia. Te badania doprowadziły do odkrycia pozostałości budynku gospodarczego, który mógł być oranżerią. – Odwierty w obrębie tego budynku także były wykonane na mocy zezwolenia – dodaje. – Dostaliśmy rzeczywiście zgłoszenie pod koniec kwietnia, że odkryto niezidentyfikowany obiekt metaliczny. Oczywiście, jest możliwość wydobycia takiego takiego obiektu techniczna i prawna, bo wiadomo, że jest to na terenie nieruchomości, do której fundacja „Śląski Pomost” posiada tytuł prawny na mocy dzierżawy. Do tej pory fundacja nie wystąpiła do urzędu konserwatorskiego o wydanie pozwolenia na wydobycie tego przedmiotu.
To musiałoby się odbywać na mocy pozwolenia na prowadzenie badań archeologicznych. – Na razie nie wiemy, co to za obiekt i z jakiego okresu historycznego pochodzi – dodaje Elżbieta Molak.
Jeżeli w Minkowskiem zostanie wykopany skarb, to stanie się on własnością państwa polskiego. Fundacja „Śląski Pomost” utrzymuje, że strona niemiecka nie rości sobie do niego żadnych praw.