Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Kielcach kończy sezon grzewczy. Był to jeden z najdłuższych okresów dostarczania ogrzewania. Sezon trwał od 20 września, czyli 231 dni, podczas, gdy zwykle jest to 210 dni.
Dziś zaczęło się przełączanie miejskiej sieci ciepłowniczej na pracę w trybie letnim, czyli dostarczanie do największych osiedli jedynie ciepłej wody użytkowej.
Jak podsumowuje Arkadiusz Bąk, prezes MPEC, sezon grzewczy był dłuższy o prawie miesiąc ale zużyto mniej ciepła.
– Zima okazała się jedną z najcieplejszych w ostatnich latach. Średnia temperatura w tym sezonie wyniosła 3°C, podczas gdy zwykle oscyluje wokół zera stopni. Przekłada się to na różnicę w dostarczonej energii, zużyto ok 1,49 mln gigadżuli, a nie jak w poprzednim sezonie 1,6 mln.
Dodaje, że wpływ na mniejsze zużycie ciepła miały także przeprowadzone termomodernizacje budynków. Pomogła również automatyka wprowadzona w węzłach ciepłowniczych, która analizuje pogodę i steruje ogrzewaniem.
Prezes MPEC odniósł się także do realizowanych przez spółkę i planowanych inwestycji.
Jak stwierdził, prace związane z wymianą rur między pasami al. Solidarności w Kielcach oraz dobudowaniem nowego odcinka przebiegają pomyślnie. Zakończenie tej inwestycji planowane było na przełom czerwca i lipca tego roku, a prawdopodobnie zakończy się w maju. Nowy odcinek przejmie klientów ogrzewanych dotąd przez kotłownię na KSM-ie. Jest to około ok 10 tys. mieszkańców którzy będą korzystać z ogrzewania w przyszłym sezonie.
W tym roku planowane jest przyłączenie do sieci m.in. kampusu laboratoryjnego GUM i 16 nowych obiektów deweloperskich. Jest też szansa na realizację odkładanego przez lata przyłączenia ŚCO, Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego czy Świętokrzyskiego Zarząd Dróg Wojewódzkich i MZB.
Odnosząc się do opłat za ciepło Arkadiusz Bąk powiedział, że MPEC korzysta z wynegocjowanych wcześniej cen energii ale w obliczu wpływu rosyjskiej agresji na rynki paliwowe niestety trzeba spodziewać się w przyszłości pewnej podwyżki. Z całą pewnością to się wydarzy ale nie znana jeszcze jest skala wzrostu cen. Nad tym czuwa również Urząd Regulacji Energetyki. Kieleckie przedsiębiorstwo kupuje węgiel tylko od Polskiej Grupy Górniczej ale pojawiają się sygnały że wynegocjowane ceny nie utrzymają się na obecnym poziomie w długim terminie.
– Ceny niektórych paliw rosną nawet o kilkaset procent, na pewno nie przełoży się to w tej samej skali na ceny dla mieszkańców ale trzeba się spodziewać, że ogrzewanie mimo wszystko podrożeje. Na razie nie będzie znaczących zmian – uspokaja prezes.
O dacie rozpoczęcia i końca sezonu decydują zarządcy obiektów. Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej dostarcza ciepło około 105 tys. mieszkańców Kielc. Wśród odbiorców jest m.in.: 13 spółdzielni mieszkaniowych, cztery uczelnie wyższe, kilkadziesiąt szkół, przedszkoli i żłobków oraz budynki użyteczności publicznej.