W Kielcach odbyły się uroczystości 77. rocznicy zakończenia II wojny światowej. Przed pomnikiem Czwórki Legionowej, po przemówieniach gości, odbył się Apel Pamięci i została oddana salwa honorowa, a następnie złożono wieńce i kwiaty.
Wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz podkreślił, że czas wojny to bardzo trudny okres, nie tylko dla Polski, ale dla Europy i świata. W tym zbrojnym konflikcie życie straciło ponad 70 mln ludzi.
– Każda przemoc to jest zło, które niszczy narody i ludzi, odbiera życie i godność. Oby nigdy więcej się to nie powtórzyło, chociaż niektórzy popełniają te same błędy, czego jesteśmy świadkami na Ukrainie. Co będzie? Czy to rozszerzy się w większy konflikt międzynarodowy? Tego nie wiemy – mówił.
Senator PiS Krzysztof Słoń podkreślił, że dla nas wojna 77 lat temu tak naprawdę się nie skończyła.
– Zostaliśmy rzuceni w strefę wpływów rodzącego się imperializmu komunistycznej Rosji sowieckiej. Wtedy też doświadczyliśmy jak układy, koterie, pójście na rękę ze strony państw zachodnich może wyhodować potwora, jakim był Józef Stalin. Zaczął się terror. Jeden się skończył, drugi się zaczął. Kiedy patrzę na to, co się dzieje na Ukrainie, co wyprawia Rosja, co robi świat, napawa mnie to głębokim smutkiem. Powinniśmy wierzyć, że ludzkość zdolna jest do tego, aby nigdy więcej nie powtórzył się koszmar II wojny światowej – dodał.
– To radosna, a jednocześnie smutna rocznica – powiedział Andrzej Bętkowski, marszałek województwa świętokrzyskiego.
– Ludzie przez sześć lat oczekiwali zakończenia wojny z utęsknieniem. Dziś czcimy tę rocznicę. Świętując, w naszych sercach jest jednak niepewność, czy w Europie i na świecie będzie pokój, czy będziemy mogli spokojnie żyć – dodał.
Z kolei Bożena Szczypiór, zastępca prezydenta Kielc przyznała, że trudno dziś, w rocznicę zakończenia II wojny światowej nie spoglądać w stronę naszych wschodnich sąsiadów, Ukraińców, którzy obecnie przeżywają dramat wojny i okrucieństwa.
– W dzisiejszej rzeczywistości politycznej, w dobie agresji Rosji na Ukrainę, tym bardziej powinno wybrzmieć dzisiejsze święto, żeby pokazać okrucieństwo wojny i skutki, z którymi przez kilkadziesiąt lat się zmagaliśmy – podkreśliła.
Także Jarosław Karyś, przewodniczący Rady Miasta Kielce zaznaczył, że choć Polska dziś świętuje, to w dalszym ciągu na świecie trwają konflikty zbrojne.
– Ta najbliższa wojna, na Ukrainie, to wojna tego kraju, który ocenił się kiedyś jako zwycięzca drugiej wojny światowej – podkreślił.
Po uroczystościach przed pomnikiem Czwórki Legionowej uczestnicy przeszli na Cmentarz Wojskowy i Partyzancki, gdzie odbyła się wspólna modlitwa. Całość zakończyło złożenie wieńców i kwiatów przy pomniku poświęconym poległym żołnierzom września 1939 roku na cmentarzu partyzanckim w Kielcach.