Nie dąb Dionizy, a Dionizy Czachowski – od dziś przypomina o zwycięskiej bitwie oddziału tego dowódcy powstania styczniowego sprzed 159 lat. Nazwę zmieniono podczas dorocznych uroczystości na polanie w leśnictwie Jeziórko, koło Ostrowca Świętokrzyskiego.
Do potyczki doszło w tym miejscu 5 maja 1863 roku. Oddział pułkownika Dionizego Czachowskiego starł się z wojskami rosyjskimi. Co roku to wydarzenie upamiętniają ostrowieccy leśnicy.
Wśród gości tradycyjnie był prawnuk Czachowskiego, Jan Chryzostom Czachowski. Przypominał, że walki toczone były także w Lemierzach i lasach bałtowskich, w pobliżu Borii.
– Siły moskiewskie były wszędzie rozgromione. Rosjanie porzucili na placu boje amunicję, uzbrojenie i zagrabione okolicznej ludności mienie. A sam dowódca, major Klewcow, poległ. Dziś leży na cmentarzu w Opatowie – mówi Jan Chryzostom Czachowski.
Senator Jarosław Rusiecki podkreśla, że widząc to, co dzieje się na Ukrainie, powinniśmy pielęgnować ducha patriotyzmu i poświęcenia dla ojczyzny. Tak, jak robili to partyzanci 159 lat temu.
– Przez 123 lata niewoli, po trzecim rozbiorze, Polacy nie tracili nadziei. Podjęli walkę w powstaniu listopadowym, a potem styczniowym, które stało się kanwą odbudowy niepodległej ojczyzny. Działo się to przez pięć pokoleń Polaków – mówi senator Jarosław Rusiecki.
Dariusz Kaszuba, reprezentujący na uroczystościach posła Andrzeja Kryja dodał, że powstanie styczniowe było tragiczne. W tym czasie doszło do ok. 1,2 tys. potyczek, większość z nich była przegrana, jednak ta pod Jeziórkiem jest wyjątkowa, zwycięska.
– Pamiętajmy, że ludzie, którzy wówczas poszli w bój, rzucili się do walki przeciwko potędze, której nawet dzisiaj nie jesteśmy w stanie oszacować. Przewaga rosyjska była ogromna. Dzisiaj mamy zaszczyt bycia w miejscu bitwy, która była polskim sukcesem – podkreśla historyk Dariusz Kaszuba.
Na zakończenie uroczystości odsłonięto nową tablicę na pomniku przyrody. Zawiera ona informację, że dąb szypułkowy, liczący ok. 280 lat, nazywa się Dionizy Czachowski. Dotychczas dąb nosił jedynie imię dowódcy bitwy. Jak informuje Adam Podsiadło, nadleśniczy Nadleśnictwa Ostrowiec Świętokrzyski, prośbę o zmianę nazwy pozytywnie zaopiniowała rada gminy Bodzechów.
– To miejsce pamięci historycznej i ten dąb są symbolem, który odkłada się w historii. My, jako leśnicy i gospodarze tego terenu chcemy powiedzieć, że to też symbol dobrego gospodarowania przyrodą ojczystą, do którego jesteśmy zobowiązani – mówi Adam Podsiadło.
Piotr Kasprzak, dyrektor regionalny Lasów Państwowych w Radomiu mówi, że kolejne pokolenia pamiętały o tym, co na tych ziemiach działo się w 1863 roku. Świadczą o tym miejsca pamięci, na które można natknąć się w okolicy.
W uroczystościach wzięli udział także samorządowcy gmin Bodzechów i Ćmielów oraz mieszkańcy ożarowskiego Czachowa, czyli miejscowości, której nazwa prawdopodobnie pochodzi od nazwiska upamiętnianego dowódcy.