Straż pożarna ma dziś (04.05) swoje święto. Międzynarodowy Dzień Strażaka przypada bowiem w dzień wspomnienia jej patrona, św. Floriana.
W powiecie biłgorajskim, obok Państwowej Straży Pożarnej, działa około 120 jednostek ochotniczych. 23 jednostki OSP włączone są do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego.
– Bycie strażakiem to szczególny rodzaj służby drugiemu człowiekowi. Na miejscu jesteśmy pierwsi i jako ostatni schodzimy z działań ratowniczo-gaśniczych. Często ratujemy życie ludzi – mówi prezes Zarządu Oddziału Powiatowego Związku OSP w Biłgoraju, Jan Małysza. – Pamiętam dziewczynę w wieku około 16 lat. Lekarz w pierwszej chwili stwierdził zgon. A koledzy podjęli reanimację. Po około 30 minutach udało się przywrócić jej funkcje życiowe. Dziewczyna w pełni zdrowia wyszła po 6 miesiącach do domu. Ma obecnie dwójkę dzieci. Dla takich chwil naprawdę warto być strażakiem, warto nieść pomoc zgodnie z hasłem: „Bogu na chwałę, ludziom na pożytek”.
W związku z konfliktem zbrojnym na Ukrainie powiatowe uroczystości Dnia Strażaka w Biłgoraju zostały odwołane. Poszczególne jednostki świętować będą we własnym gronie.
Dzień Strażaka przypada 4 maja w dniu wspomnienia w Kościele katolickim Świętego Floriana. To właśnie rzymski legionista, zamęczony za wiarę i utopiony w rzece Anizie w górnej Austrii w 304 roku, jest patronem gaszących pożary.
Święto jest okazją do wyrażenia wdzięczności strażakom, zarówno zawodowym jak i ochotnikom, za ich niebezpieczną i ciężką pracę, niejednokrotnie ratującą zdrowie i życie ludzi. Święto strażaków i straży pożarnej, choć oficjalnie ustanowione dopiero w 2002 roku, jest obchodzone w Polsce od setek lat.
Podstawą krajowego systemu gaśniczo-ratowniczego jest Państwowa Straż Pożarna, wiodąca i utrzymywana z budżetu państwa służba ratownicza, jak również Ochotnicze Straże Pożarne, utrzymywane z budżetów samorządowych i dotacji z budżetu państwa. Obie służby współdziałają i współpracują ze sobą na terenie całego kraju, a także wtedy, gdy pomoc ratownicza i humanitarna jest organizowana poza jego granicami.
W Polsce jest 30 tysięcy strażaków zawodowych i ponad 165 tysięcy służących w formacjach ochotniczych. Z roku na rok w straży pożarnej jest coraz więcej kobiet.
Strażacy gaszą pożary, niosą pomoc podczas kataklizmów, takich jak powodzie, trzęsienia ziemi, wichury. Uczestniczą też w usuwaniu skutków katastrof, na przykład budowlanych, czy wypadków, w tym komunikacyjnych.
W 2021 roku strażacy interweniowali prawie 580 tysięcy razy, a ponad 106 tysięcy razy wyjeżdżali do pożarów. Było to nieco mniej niż w 2020 roku kiedy to odnotowano blisko 129 tysięcy pożarów.
Straż pożarna w Polsce od lat jest instytucją o najwyższym stopniu zaufania społecznego. W sondażu sprzed kilku lat dla Wirtualnej Polski, strażacy zostali pozytywnie ocenieni przez 89 procent ankietowanych.
Najstarsza w Polsce zawodowa straż pożarna została utworzona w Warszawie w 1836 roku. Należy do czternastu najstarszych straży w Europie.
Wspomnienie liturgiczne św. Floriana, patrona strażaków, przypada 4 maja, w rocznicę jego śmierci. Święty opiekuje się także innymi osobami, wykonującymi zawody związane z ogniem – hutnikami, kominiarzami, garncarzami i piekarzami. Większość krajów europejskich obchodzi Międzynarodowy Dzień Strażaka 4 maja.
Polscy strażacy niosą pomoc także poza granicami kraju, działając w specjalnych grupach poszukiwawczo-ratunkowych. Mają one statut międzynarodowy. W ubiegłych latach nasi strażacy pomagali ofiarom katastrof, między innymi w Albanii, Indiach, Iranie, na Sumatrze i Haiti. Ponadto prowadzili akcje ratunkowe po trzęsieniach ziemi w Pakistanie, Turcji i Nepalu, po powodziach na Węgrzech i w Niemczech, a także przy zwalczaniu pożarów lasów na Słowacji.