Deszcz meteorów to zjawisko, które przyciąga wszystkich, niezależnie od wieku. Najbliższa możliwość oglądania pokazu przypada na 4-6 maja. W połowie miesiąca dojdzie także do zaćmienia księżyca.
W tym roku mogliśmy już obserwować roje Kwadrantydy i Lirydy. Niebawem na naszym niebie pojawi się rój meteorów o nazwie eta Akwarydy. Dotrze do nas z kierunku gwiazdozbioru Wodnika.
Zjawisko widoczne jest od 19 kwietnia do 28 maja, lecz jego maksimum przypada na 4-6 maja. Zazwyczaj w tym okresie możemy ujrzeć około 60 meteorów na godzinę, ale zdarzają się lata, w których jest ich nawet 80. Dodatkową cechą tego roju są stosunkowo długie przepiękne smugi, które pozostają na niebie przez dłuższy czas. Według organizacji naukowej American Meteor Society, mieszkańcy północnej półkuli – a więc także i Polski – będą mogli zobaczyć około 10-30 przelatujących obiektów w ciągu godziny. Jeśli jednak warunki atmosferyczne nie będą sprzyjające, aktywny rój będzie można obserwować jeszcze kolejnej nocy oraz w drugim tygodniu maja.
Na marginesie dodamy, że w maju nastąpi także całkowite zaćmienie Księżyca. W nocy z 15 na 16 maja Słońce, Ziemia i Księżyc ustawią się w jednej linii. Niestety, w Polsce zaćmienie będzie widoczne tylko częściowo podczas zachodu Księżyca.
W dniach 23 – 24 maja przypadnie apogeum deszczu meteorów z roju Camelopardalidów. W tym przypadku nie jesteśmy w stanie określić dokładnej liczby widocznych meteorów. Wiadomo natomiast, że w przeszłości zarejestrowano od 100 do nawet 400 odłamków na godzinę.
Pod koniec czerwca i na początku lipca, swoją aktywność ma rój zwany jako Czerwcowe Bootydy. Jego szczyt przypada na okres 27-28 czerwca i tak samo jak w przypadku Camelopardalidów, jego aktywność jest zmienna.