– Unia Europejska powinna brać przykład z Polski jak uniezależnić się od dostaw rosyjskiego gazu – stwierdził Mirosław Gębski, starosta kielecki. Politycy komentowali w studiu politycznym wstrzymanie przez Rosję dostaw gazu do Polski.
Zdaniem polityka Prawa i Sprawiedliwości gdyby Unia Europejska, Stany Zjednoczone i cały świat posłuchali słów śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego wypowiedzianych w Gruzji w 2008 roku: „Dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później przyjdzie czas na mój kraj Polskę”, to dziś wojny by nie było. Przypomniał, że to Polska jako pierwsza mówiła o dywersyfikacji, żeby się uniezależnić od gazu rosyjskiego. – Stąd m.in. uruchomienie gazoportu w Świnoujściu, którego pomysłodawcą był prezydent Lech Kaczyński. Dziś państwa Europy Zachodniej płacą Putinowi za gaz, za ropę krwią walczących Ukraińców – podkreślił. Zdaniem Mirosława Gębskiego w obecnej sytuacji należy skończyć z pakietem klimatycznym oraz szantażem organizacji ekologicznych i oprzeć się takich paliwach jak węgiel, czy drewno.
Michał Piasecki z Platformy Obywatelskiej zwrócił uwagę, że opozycja od dwóch miesięcy wzywała premiera Mateusza Morawieckiego, żeby zakończył sprowadzanie wszelkich surowców z Rosji. Przypomniał, że gazoport w Świnoujściu powstał za rządów PO – PSL. – To rząd PO – PSL od początku do końca go wybudował. Natomiast gdy PiS przejął władzę nadał mu nazwę im. Lecha Kaczyńskiego, więc nie wyolbrzymiałbym tu sukcesu PiS – powiedział.
Michał Skotnicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego stwierdził, że jedyną drogą bezpiecznego rozwoju całej Europy jest rezygnacja z rosyjskich dostaw gazu i innych paliw, ale to nie jest prosty proces. – Należy poszukać innych źródeł dostaw gazu i surowców energetycznych do Europy. Będzie to jednak trudne. To nie będzie tak mało bolesne, jak w przypadku Polski. Powiedzmy sobie prawdę, że będziemy za gaz płacić jeszcze więcej, ponieważ ten, który płynął do nas gazociągiem jamalskim wynegocjowanym przez Waldemara Pawlaka w 2002 roku był najtańszym źródłem gazu jaki mieliśmy dostępny, oprócz własnych złóż – zaznaczył.
Sławomir Szarek z Konfederacji stwierdził, że solidarność europejska jest mitem. Przykładem niech będą gazociągi Nord Stream 1 i Nord Stream 2. Powołując na agencję Bloomberg powiedział, że niektóre państwa już są w stanie płacić Putinowi za dostawy w rublach. – Agencje piszą, że czterech europejskich nabywców zgodnie z żądaniem Rosji już zapłaciło za dostawy gazu w rublach. Z kolei dziesięciu europejskich odbiorców miało już otworzyć rachunki w Gazprombanku – wyjaśnił.
Artur Pejas z Nowej Lewicy powiedział, że wszyscy zastanawiamy się nad tym, co w obecnej sytuacji zrobi rząd i Europa. Tymczasem warto skupić się na odbiorcy indywidualnym. Jaka będzie jego sytuacja? Zdaniem polityka w polskich mieszkaniach nie zabraknie gazu. – Oprócz tego, że jesteśmy zabezpieczeni pod względem zasobów, to chronią nas także międzynarodowe dyrektywy unijne. Jeden z zapisów gwarantuje, że gdyby nam zabrakło gazu, to Europa będzie w stanie nam pomóc – zwrócił uwagę.
Rosja odcięła dostawy gazu do Polski 27 kwietnia, w związku z odrzuceniem przez polską stronę możliwości dokonywania płatności w rublach.