Słoneczna pogoda sprzyja wiosennym spacerom. Lekarze ostrzegają jednak przed kleszczami, które mogą wbić się w ciało człowieka lub zwierzęcia.
Joanna Kopacz, lekarz weterynarii zauważa, że ze względu na ocieplenie klimatu, kleszcze są aktywne przez cały rok. Najwięcej jest ich jednak w okresie wiosenno-letnim, dlatego warto zabezpieczyć przed nimi psa lub kota. Wystarczy podać mu tabletkę, specjalny preparat lub założyć obrożę.
– Jeżeli zwierzę dostanie tabletkę, to i tak kleszcz może się wbić, jednak obumiera w ciągu 24 godzin. Potem jest usuwany przez właściciela lub sam odpada. Tym samym, zwierzęciu nie grozi babeszjoza, czyli choroba odkleszczowa – tłumaczy.
Natomiast specjalne obroże mają odstraszyć pajęczaka, a gdy to się nie uda, dopiero go zabić – Trzeba pamiętać, że nie zawsze są one skuteczne – podkreśla Joanna Kopacz. Apeluje, aby zawsze po spacerze dokładnie obejrzeć zwierzę.
– Wiele osób uważa, że kleszcza można złapać na łące bądź w lesie. To błędne myślenie, ponieważ są one wszędzie, m.in. na przydomowych trawnikach – podkreśla.
Uważać powinni także ludzie. Lekarz rodzinny Sebastian Kędzierski uspokaja jednak, że gdy zobaczymy kleszcza w swoim ciele nie należy się denerwować. Należy spróbować go usunąć m.in. za pomocą specjalnych urządzeń, takich jak karty z nacięciem. Może się też zdarzyć, że z naszego ciała wyjdzie jedynie część pajęczaka. Wtedy należy udać się do lekarza, który oczyści to miejsce.