Ponad 80 młodych muzyków z całej Polski bierze udział w VII Ogólnopolskim Festiwalu Skrzypcowym. Zmagania artystów rozpoczęły się w czwartek, w Zespole Państwowych Szkół Muzycznych im. Ludomira Różyckiego w Kielcach. Zakończą się w sobotę, 30 kwietnia, koncertem laureatów.
Przesłuchana konkursowe potrwają trzy dni – zapowiada Artur Jaroń, dyrektor szkoły muzycznej. – To już kolejna edycja Ogólnopolskiego Festiwalu Skrzypcowego, obejmującego szkoły pierwszego i drugiego stopnia. Podobnie jak w latach ubiegłych mamy bardzo wielu chętnych. Musieliśmy wprowadzać limity uczestników ze względu na możliwości lokalowe i czasowe – wyjaśnia.
Dodaje, że konkurs w tym roku otrzymał wsparcie z kieleckiego ratusza, dzięki czemu uda się zapewnić laureatom atrakcyjne nagrody. Występy ocenia jury w składzie: prof. Arkadiusz Kubica i prof. Małgorzata Machalska, a pracom komisji przewodzi prof. Marcin Baranowski.
– Doświadczeni pedagodzy. Wydaje mi się, że werdykt, jak co roku, będzie sprawiedliwy. Warto dodać, że przez nasz konkurs przewinęli się skrzypkowie, którzy dzisiaj są czołowymi muzykami orkiestr w kraju i za granicą – podkreśla dyr. Artur Jaroń.
W czwartek (28 kwietnia), jako pierwsi, zaprezentowali się najmłodsi muzycy. Prof. Marcin Baranowski przyznał, że był zaskoczony dobrym poziomem.
– Miałem obawy przed konkursem, związane z tym, że mamy za sobą dwa lata epidemii, i co się z nią wiąże, nauczania zdalnego. Uczniowie klas trzecich, czwartych zaczynali naukę, kiedy pojawiła się pandemia. Dzisiejsze występy świadczą o tym, że mamy zdolne dzieci. Kilka występów mi się podobało, poziom jest co najmniej dobry – powiedział.
Juror wyjaśnił, że ważne dla niego jest to, czy występujący artysta coś do niego mówi. – Czy ja go chcę jeszcze kiedykolwiek słuchać. Pewne usterki techniczne można wybaczyć i wybaczam, jeśli w tym graniu jest coś interesującego. Jeśli ktoś do mnie przemawia swoim graniem, zaangażowaniem, wyobraźnią, to jest dla mnie najważniejsze – zaznaczył.
Dla 7-letniej Julii Kaczor, uczennicy szkoły Muzycznej I stopnia w Pińczowie, był to pierwszy występ konkursowy. – To pierwsza taka nasza próba, więc traktujemy ją jako zabawę – mówiła Joanna Zaręba, nauczycielka Julii.
Rozalka Kościuszko przyjechała z Krakowa. To dla niej kolejne artystyczne wyzwanie. Jak wyjaśniła, przed konkursami ćwiczy częściej, 2-3 godziny dziennie.
– Sama zdecydowałam, że chcę grać na skrzypcach, bo już wcześniej mi się spodobała pani, która mnie uczy, a instrument jest mały, łatwo go przenieść. Ogólnie jest fajny – powiedziała.
Koncert finałowy odbędzie się w sobotę, 30 kwietnia, o godz. 18.00, w sali koncertowej Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych w Kielcach. Wstęp dla publiczności jest wolny.