Pierogi, gołąbki, barszcz ukraiński z pampuszkami oraz tzw. paska, czyli wielkanocna babka drożdżowa – m.in. takich specjałów kuchni ukraińskiej można było spróbować podczas odbywającego się w Parku Zdrojowym w Busku-Zdroju festynu pod hasłem „Ukraina dla Buska”. Na scenie zaprezentowali się artyści z Ukrainy. Można było też poznać świąteczne obyczaje zza naszej wschodniej granicy.
Anna Stępień z Buskiego Samorządowego Centrum Kultury podkreśla, że uchodźcy wojenni przebywający na terenie gminy chcieli w ten sposób podziękować władzom i mieszkańcom Buska oraz wszystkim Polakom za pomoc, otwarte serca, a przede wszystkim za dach nad głową. Zdecydowali, że spotkanie zorganizują w dniu, kiedy na Ukrainie przypada Wielkanoc.
– Tu w Busku-Zdroju, choć na obcej ziemi, obywatele Ukrainy chcą stworzyć namiastkę normalności, chcą świętować Wielkanoc. Wspólny śpiew i taniec to jeden z elementów tradycji, dlatego ukraińskiej muzyki i pląsów dziś tu nie brakuje. Wykonują piosenki z narodowymi akcentami, pokazują swoją kulturę, tradycje ukraińskie związane ze świętami, regionalne stroje, kolorowe i bogato zdobione – opowiada.
Na scenie zaprezentowała się m.in. Marja Ivanitska z Tarnopola. Zagrała na bandurze, ukraińskim instrumencie strunowym, łączącym elementy cytry i lutni. Z kolei 13-letnia Ruslana Czalenko zaprezentowała wiersz „W moim kraju teraz wojna”, a Żanna Żarkowa zagrała przepiękne kompozycje na skrzypcach.
Burmistrz Waldemar Sikora zaznaczył, że dziś, w czasie prawosławnej Wielkanocy, radość ze Zmartwychwstania Pańskiego splata się z ogromnym bólem trwających walk. Dodał, że mieszkańcy Buska chcą dzielić z narodem ukraińskim zarówno chwile radości jak i smutku.
– Mam nadzieję, że to wydarzenie pod wymownym hasłem „Ukraina dla Buska” zmotywuje nas do jeszcze większej pomocy i wsparcia nie tylko tych walczących na Ukrainie, ale i uchodźców przebywających na terenie naszej gminy, tak aby czuli się jak u siebie w domu – dodał.
Pani Alesia, która znalazła schronienie w Busku-Zdroju dziękuje wszystkim Polakom za wsparcie. Liczy na szybkie zakończenie walk na Ukrainie.
– Bardzo chcemy wrócić do domu, do swojej rodziny, ale jak na razie trzeba żyć dalej. Mamy dziś święto, więc świętujemy – dodaje.
Ukraińskie specjały można było nabyć za symboliczną złotówkę. Cały dochód ze sprzedaży zostanie przeznaczony na pomoc dla ukraińskich żołnierzy broniących Mariupola.