Zabytkowe maluchy, duże fiaty, trabanty, wartburgi, a także mercedesy i amerykańskie cadillaki – między innymi takie piękne maszyny można było podziwiać na kieleckim placu Wolności, z okazji otwarcia sezonu letniego w Kielcach.
Wśród perełek motoryzacji zwracał uwagę pięknie zadbany i lśniący Mercedes W108, którym przyjechał Kamil Bąk z Łopuszna.
– Jest to wersja S-klasa, wyprodukowany w 1967 roku. Samochód jest w pełni oryginalny, nabyłem go kilka lat temu w Holandii. Odrestaurowałem mechanicznie i blacharsko, jest sprawny i cieszy oko. To pasja rodzinna. Kiedyś zbierałem motocykle, ale kiedy kupiłem pierwszego mercedesa, urzekła mnie ta marka – opowiada.
Wśród zabytkowych aut, można było wypatrzeć luksusowego cadillaca, którym przyjechał do Kielc pan Krzysztof.
– To Cadillac Seville, z silnikiem 4.1 V8, posiadający 140 koni mechanicznych. Kupiłem go wraz z moim tatą. Posiadamy także zabytkowego malucha. Zamiłowanie do amerykańskiej motoryzacji mam od dziecka. Marzy nam się zakupienie w przyszłości Forda Mustanga z 1980 roku, aby można nim i szybko pojeździć i pokazać go ludziom – mówi.
Podczas wydarzenia organizowano różne konkursy, polegające np. na toczeniu opony, albo przeciąganiu na linie malucha na czas.
Imprezę zorganizowała grupa pasjonatów motoryzacji Kieleckie Klasyki.