Zdjęcie opisane: „Lata 1946-1950, Na tle ruin fortalicji” może nas zmylić, to nie odbudowa obiektu. Fotograf uwiecznił prawdopodobnie rozbiórkę dawnego pałacu.
Historia Sobkowa i miejscowej fortalicji jest bogata. Urywa się jednak nagle po zakończeniu II wojny światowej. Obiekt był już wtedy w opłakanym stanie. Nowa władza, nadana z rozkazu Moskwy, działając zgodnie z założeniami Manifestu PKWN upaństwowiła majątek. Następnie grunt podzielono pośród okolicznych mieszkańców. Budynki dawnego zespołu dworskiego pozostawały w opłakanym stanie. Ponoć wchodziły wtedy w skład Państwowego Gospodarstwa Rolnego, ale „nowy” właściciel nie był chyba zainteresowany jego odbudową.
Jak podają przekazy – „sławę” miejscu przyniósł proceder rozkradania pozostałości budynków. Być może zdjęcie pochodzi z tego właśnie okresu? Grabież trwała nadal, aż została nagłośniona przez Polską Kronikę Filmową. Podobno usunięto wtedy z tego miejsca zarządzający budynkami PGR.
Przez kolejne lata resztki budynków niszczały nadal, aż w latach 60. XX wieku władza postanowiła utworzyć tam ośrodek wypoczynkowy dla mieszkańców Kielc. Jak to z wieloma planami komunistycznej władzy bywało, pozostały one jedynie na papierze.
Zapewne o fortalicji nikt by dziś nie słyszał, gdyby nie prywatny inwestor, a Radio Kielce przypomina historię sobkowskiej fortalicji w kolejnym odcinku słuchowiska: „Wyprawa w nieznane”.