Pomnik Tadeusza Kościuszki, który góruje nad koneckim rynkiem zostanie przesunięty o kilka metrów. Ma to związek z całkowitą przebudową tego miejsca.
Trwają konsultacje z konserwatorem zabytków jak przestawić monument w sposób bezpieczny. Kilkumetrowy pomnik naczelnika na koniu wykonany został z betonu przez Wojciecha Durka, tuż po II wojnie światowej, w dwusetną rocznicę urodzin generała.
Krzysztof Obratański, burmistrz Końskich informuje, że zrezygnowano z przenosin posągu, według pierwotnej koncepcji rynku, czyli bliżej ulicy Piłsudskiego. Po ekspertyzie konserwatora zabytków ustalono, że pomnik zostanie jedynie wypośrodkowany względem rynku.
– Wykonawca zaproponował przesunięcie pomnika o kilka metrów po gruncie. Nie znam szczegółów tej technologii. Teraz trwają ustalenia z wojewódzkim konserwatorem zabytków, w jaki sposób ma to być wykonane – mówi burmistrz.
Ze względu na to, że pomnik wykonany jest z betonu, zrezygnowano z przenosin za pomocą dźwigu. Jednak koncepcja przesuwania go po gruncie też nie jest w pełni bezpieczna, dlatego sporządzono specjalne plany monumentu na wypadek uszkodzenia.
– Dokumentacja zawiera trójwymiarowe rzuty posągu w takiej technologii, która na wypadek katastrofy umożliwia odtworzenia monumentu w skali 1:1 w szlachetniejszym materiale, czyli kamieniu.
Jak przypomina Magdalena Weber, przewodniczka świętokrzyska, początkowo na Rynku stał inny pomnik Tadeusza Kościuszki.
– Przed I wojną światową wyeksponowane było popiersie cara Aleksandra II w podzięce za uwłaszczenie chłopów, a żeliwne tablice na cokole opisywały tę historię. W 1914 roku do Końskich wkroczyła Pierwsza Kompania Kadrowa Strzelców Józefa Piłsudskiego i strącono z cokołu podobiznę cara – opowiada.
W jej miejsce, w setną rocznicę śmierci Tadeusza Kościuszki, w 1917 roku na starym cokole postawiono pomnik Naczelnika, a carskie płyty zasłonięto nowymi odnoszącymi się do patriotycznych powstań. W czasie okupacji niemieckiej w 1939 roku ówczesny burmistrz Końskich otrzymał rozkaz, aby popiersie zdemontować i zniszczyć, jednak jak się później okazało w całkowitej tajemnicy ukrył rzeźbę.
Dopiero w latach 80. XX wieku odnalazł ją Zbigniew Kwietniewski, przewodniczący Komisji Opieki nad zabytkami, w jednym z magazynów przy ul. Łaziennej. Wówczas na Rynku znajdował się już nowy pomnik Kościuszki na koniu, dlatego odnalezione popiersie przeniesiono do parku.
Obecny kilkumetrowy pomnik Naczelnika wykonany został z betonu przez rzeźbiarza Wojciecha Durka. Został częściowo sfinansowany przez ambasadę amerykańską w Warszawie, na pamiątkę czego na jednej z płaskorzeźb umieszczonych na cokole Tadeusz Kościuszko ściska dłoń Jerzego Waszyngtona. Planowany czas zakończenia rewitalizacji rynku to listopad tego roku.