– Raczej nie spodziewamy się kolejnej dużej fali uchodźców z Ukrainy – powiedział na antenie Radia Kielce wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz.
W jego ocenie aktualny etap wojny za naszą wschodnią granicą będzie skutkował raczej uchodźcami wewnętrznymi. Jednocześnie wojewoda zaznaczył, że Polska, a także województwo świętokrzyskie jest przygotowane na każdy scenariusz
– Mamy miejsca dla ewentualnych uchodźców, ale myślę, że tym razem większość Ukraińców będzie zmieniać miejsce pobytu jedynie wewnątrz własnego kraju – mówił wojewoda.
Zapytany o liczbę aktualnie nadanych numerów PESEL dla obywateli Ukrainy w województwie świętokrzyskim, Zbigniew Koniusz przyznał, że w ostatnich dniach te dane nie zmieniły się znacznie i oscylują wokół 16 tys.
– Niektóre gminy już nadały PESEL niemal dla wszystkich, którzy się zgłosili. W innych punktach nie ma zbyt wielu chętnych. Dziennie wydawanych jest kilkaset numerów. Jeśli nadamy w regionie ok. 20 tys. tych numerów, to będzie raczej wszystko w Świętokrzyskiem. To nie znaczy, że nie mamy więcej gości z Ukrainy. Niektórzy z różnych powodów nie chcą tego numeru PESEL i trzeba to uszanować, chociaż jak wielokrotnie mówiliśmy, jest to bardzo duże ułatwienie – mówił wojewoda.
Zbigniew Koniusz powiedział, że dotąd w województwie świętokrzyskim wydano kilkanaście milionów złotych na pomoc dla Ukrainy. Do dyspozycji nasz region ma ponad 30 mln zł na ten cel.
– Pieniądze są, uspokajam wszystkich, zarówno właścicieli hoteli, jak i samorządy, jeśli tylko dostaniemy od Państwa faktury, to pieniądze przekażemy jak najszybciej – zapewnił wojewoda.
Gość Radia Kielce dodał, że w opiece instytucjonalnej nad uchodźcami, koordynowanej przez Świętokrzyski Urząd Wojewódzki w Kielcach, liczba osób zmniejszyła się w ostatnim czasie z 4 tys. do 3,8 tys.
– Widać, że ci, którzy zostają, szukają pracy i mieszkań, ale część osób wraca na Ukrainę – dodał.
Wojewoda zaprosił także do udziału w trzeciej edycji konkursu literackiego: „Tak widzę świat, tak go czuję. Suplement – drugi front”. Poinformował, że dotąd wpłynęło kilkadziesiąt zgłoszeń.
– To możliwość pokazania swojego wnętrza, jak odbieramy sytuację wojny na Ukrainie. Dla nas wszystkich to trauma i stres, bo nie wyobrażaliśmy sobie Europy w XXI wieku, w której za naszą granicą dzieje się straszna wojna, nacechowana brutalnością, brakiem poszanowania czegokolwiek i kogokolwiek. Celem konkursu jest skanalizowanie naszych uczuć i przelanie ich na papier. Sądzę, że dla przyszłych analityków będzie to źródło wiedzy o naszych czasach i o nas samych – dodał.
Prace można przesyłać do końca kwietnia. Szczegółowy regulamin na stronie Radia Kielce i Świętokrzyskiego Urzędu Wojewódzkiego w Kielcach.