Na Ukrainie święta obchodzone są tydzień później niż w Polsce, ale uchodźcy przebywający w Skalbmierzu postanowili, że będą je obchodzić podwójnie, także w obrządku kościoła rzymskokatolickiego.
Z ogarniętej wojną Ukrainy uciekli 27 lutego. W prywatnym domu, który stał pusty, schronienie znalazło 10 osób.
Jak mówią, na Ukrainie, podobnie jak w Polsce, święci się koszyczki wypełnione jedzeniem. Odbywa się to od soboty do poranka niedzielnego. Zawartość koszyczków jest podobna do polskich – mówi pani Oksana.
– Ponadto w koszyczku znajduje się jajko, ser, masło, wędlina, kiełbasa i właśnie tym się zaczyna śniadanie. Tradycją jest to, że jedno poświęcone jajko należy rozdzielić na wszystkich członków rodziny. Później smakujemy już wszystko po kolei – mówi.
Jednak bardzo ważną potrawą na wielkanocnym stole jest paska – wielkanocna babka drożdżowa. Tradycją jest też wchodzenie na dzwonnicę przez wiernych w celu uruchomienia dzwonu, by głosić Zmartwychwstanie. Na Ukrainie, podobnie jak w Polsce znany jest także świąteczny zwyczaj polewania się wodą , czyli śmigus-dyngus – mówi z kolei pani Ula.
Chłopaki polewają wodą dziewczyny, a we wtorek dziewczyny uderzają chłopców pokrzywą, co ma zapewnić im zdrowie przez następny rok. Dla nas nie jest najważniejsze świętowanie, ale żeby posłuchać liturgii – dodała pani Ula.
Symbolem solidarności będzie Msza Święta zorganizowana w obrządku Ekumenicznym, która odbędzie się 23 kwietnia w Kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego o godzinie 10:00 w Kazimierzy Wielkiej.
Wczoraj wierni Kościołów Wschodnich obchodzili Niedzielę Palmową. Z kolei Wielkanoc w Ukrainie przypada tydzień później niż w Polsce tj. 24-25 kwietnia.