Korona Kielce w 27. kolejkach Fortuna 1 Ligi straciła w tym sezonie 26 goli. We wszystkich meczach, między słupkami kieleckiej bramki stał Konrad Forenc.
29-letni zawodnik w dziewięciu spotkaniach zachował czyste konto, ale osiem z nich rozegranych zostało jesienią.
Wiosna jest pod tym względem dla golkipera „żółto-czerwonych” zdecydowanie gorsza.
– Szczerze mówiąc zauważyłem, że im więcej o tym myślę, tym częściej piłka wpada do bramki. Jak na początku sezonu, w ogóle o tym nie myślałem, to złapałem fajną serię (479 minut bez starty gola). Podobnie było gdy grałem w Lubinie. Obiecuję, że teraz przestanę o tym myśleć i dopomogę szczęściu – powiedział były piłkarz m.in. Kolejarza Stróże, Floty Świnoujście czy Calisii Kalisz.
Wiosną 2015 roku występując w Zagłębiu Lubin Konrad Forenc nie przepuścił piłki do bramki przez 723 minuty. Tym samym wychowanek MKS Oława walnie przyczynił się do powrotu „Miedziowych” do ekstraklasy.