Kolor zielony to odradzające się życie, czerń to żałoba, purpura oznaczała majestat, czerwień – miłość, wiarę. Takie znaczenie miały kolory pisanek. Dziś często nie patrzymy już na symbolikę, a zależy nam przede wszystkim na tym, by jajka w święcące były piękne. Zachwycające kolory można uzyskać w różny sposób.
Ewa Papież z Zespołu Domaszowianie mówi, że w jej domu zawsze jajka malowało się w Wielką Sobotę, rano, by były świeże. Często gotowało się w kolorowych barwnikach, na przykład w łupinkach z cebuli.
– Najprostszy przepis: włożyć skorupki z cebulki do garnka z wodą, potem trochę je pogotować, żeby puściły barwnik, następnie włożyć jajka, ugotować je na twardo, a potem kilka kropli octu trzeba wlać do garnka, żeby kolor się utrwalił – wyjaśnia.
Łuski z cebuli można było zastąpić innym, naturalnym barwnikiem, na przykład burakiem czerwonym, czerwoną kapustą, młodym zbożem, rozmarynem czy kurkumą.
Dziś wiele osób sięga po gotowe barwniki spożywcze. Są ogólnodostępne, a za torebkę z proszkiem w pięciu kolorach zapłacimy około 2 zł. W sklepach znajdziemy też szeroką gamę tak zwanych owijek termokurczliwych, które mają nadrukowane różne ozdoby. Mogą np. nawiązywać do ludowych wycinanek czy bogatych zdobień jajek Faberge. Aby kupić komplet 10 takich osłonek należy wydać około 10 zł.