Od czasu wybuchu wojny, ponad 16 tys. obywateli Ukrainy w Świętokrzyskiem dostało numery PESEL – informuje wojewoda Zbigniew Koniusz.
W jego ocenie, to wynik poniżej oczekiwań, który świadczy o tym, że nie wszyscy uchodźcy ubiegają się o nadanie numeru. Wojewoda przypomina, że uzyskanie PESEL, to formalność zdecydowanie ułatwiająca wszelkie procedury administracyjne.
– Dzięki niemu możliwy jest dostęp do wszystkich usług urzędowych, takich jak złożenie wniosku o 500 plus oraz pozostałych świadczeń socjalnych. Daje także możliwość pełnego dostępu do systemu opieki zdrowotnej. Pozyskanie numeru PESEL nie niesie za sobą żadnych konsekwencji, jego otrzymanie nie blokuje obywatelom Ukrainy swobodnego opuszczenia naszego kraju w przypadku kiedy sytuacja się ustabilizuje – dodaje.
Zbigniew Koniusz podkreśla, że faktyczna liczba uchodźców w regionie wynosi około 20-30 tys. osób. Na wsparcie samorządów i osób indywidualnych świadczących pomoc dla obywateli Ukrainy województwo świętokrzyskie ma do dyspozycji ponad 30 mln zł.
– Z tej puli wydanych jest kilkanaście milionów. Zarówno dla samorządów jak i osób indywidualnych opiekujących się uchodźcami. Pieniądze wypłacane są za wykonaną usługę. W przypadku samorządów powiatowych i gminnych, rozliczenia następują na podstawie faktur, za każdy miesiąc. W przypadku wsparcia dla osób indywidualnych, którym przysługuje świadczenie 40 zł za dzień opieki nad uchodźcami w marcu wydano około 3 mln zł- wyjaśnia.
Wojewoda dodaje, że obecnie tzw. opieką instytucjonalną, w Świętokrzyskiem objęte są 4 tys. osób. Zbigniew Koniusz dodaje, że część hoteli i ośrodków wypoczynkowych, które w tym momencie goszczą uchodźców z Ukrainy sygnalizuje, że od maja nie będzie mogła zaoferować tak dużej liczby miejsc. W takim przypadku, uchodźcy będą przenoszeni do tzw. miejsc rezerwowych, które są przygotowane w halach sportowych i remizach OSP. W województwie świętokrzyskim rezerwę stanowi ok. 10 tys. miejsc noclegowych.