Koncerty „Jawor u źródeł kultury. Zaproszenie” przyciągnęły do Starachowic i Maleńca tłumy.
W Maleńcu przy Zabytkowym Zakładzie Hutniczym wystąpiły zespoły ludowe z powiatu koneckiego. Prezentowały się też lokalne koła gospodyń wiejskich. Na święto muzyki i kuchni ludowej do Maleńca przyjechały setki samochodów, a publiczność można było liczyć w tysiącach.
Maciej Chłopek, dyrektor muzeum w Maleńcu, przyznaje, że frekwencja go zaskoczyła i wynika z dobrej organizacji, pogody i wielu atrakcji.
– Widzę osoby, które rzadko bywają na takich imprezach, a jednak znalazły czas, by tu się znaleźć. Cieszę się, że to miejsce zaistnieje w świadomości tych, którzy wcześniej tu nie byli, dzięki czemu budujemy społeczny kapitał, ci ludzie będą tu wracać – zaznaczył.
Na scenie wystąpił m.in. zespół Królewiaczki, którego członkami są uczniowie Szkoły Podstawowej w Królewcu. Jak mówi jego założycielka Agnieszka Nowacka – dzieci poznają muzykę tradycyjną od najmłodszych lat, co pozwala im również poznać korzenie naszej kultury.
– Wszystko zaczyna się od muzyki tradycyjnej, ludowej. Z niej czerpali klasycy, jak choćby Fryderyk Chopin. Cieszę się, że dzieci tak chętnie występują w zespole ludowym i możemy radość płynącą z tradycyjnych nut przekazywać dalej – dodała.
Na stoiskach można było spróbować potraw Kół Gospodyń Wiejskich, przygotowanych na Bitwę regionów. Specjał z Maleńca zaprezentowała Sylwia Żochowska z koła Nasz Maleniec. To kotlet nadziewany malinami i oblany sosem z owoców leśnych.
– Nazwa naszej miejscowości, to Maleniec, ale w przeszłości był to Maliniec od obfitości malin w okolicznych lasach, stąd też akcent malinowy w naszej potrawie – mówiła.
Z kolei Koło Gospodyń Wiejskich „Cepterki” z Modliszewic przygotowało zupę fasolową ze sztachetkami, czyli paskami makaronu ułożonymi w charakterystyczny płotek.
Uczestnicy wydarzenia zachwyceni byli miejscem i organizacją.
– Bardzo mi się podoba, jest dobre jedzenie, muzyka i pogoda -mówił pan Kamil. – Nigdy wcześniej tu nie byłem, jest przepięknie, dużo lasów, urokliwe miejsce – dodał pan Emil.
Przy dawnej fabryce żelaza w Maleńcu wystąpili: Królewiaczki, „Korniczanka”, „Rogowianka”, Bogusław Kuśmierczyk i Wyleniałe Niedźwiedzie.
W Starachowicach koncert „Jawor u źródeł kultury. Zaproszenie” odbył się w amfiteatrze Parku Miejskiego. Wystąpił zespół śpiewaczy Gromada wraz z kapelą Sąsiedzi z Tychowa Starego. Jak mówili członkowie zespołu udział w koncercie jest dla nich bardzo ważny.
– Chcemy, aby kultura naszych ojców była zachowana, tym bardziej, że my prezentujemy folklor z pogranicza Świętokrzyskiego i Mazowsza. Najbardziej widocznym elementem jest strój kobiecy. Paski na spódnicach są tkane poziomo, a nie pionowo. Nawiązują więc do tradycji obu regionów.
Starachowiczanie natomiast wystąpili w strojach opoczyńskich. Małgorzata Wyderska, kierownik zespołu, mówiła, że strój zmienia osobowość kobiety.
– Zakładając strój ludowy, piękny, kolorowy, czuję się dumna, że jestem Polką. Dla mnie to strój odświętny, zakładam go z szacunkiem. Niebagatelne jest również to, że dodaje urody.
– Cała współczesna kultura czerpie ze źródeł ludowych – podkreślała z kolei dyrektor Parku Kultury Agnieszka Lasek. – My w swojej pracy często odwołujemy się do folkloru, nie mówię tu tylko bezpośrednio o działalności ludowej Starachowiczan, ale staramy się także inspirować młodzież. Przykładem jest film krótkometrażowy przygotowany przez naszych podopiecznych „Lunula”, pokazujący prasłowiański talizman i jego znaczenie.
Dziś dumą jest kultywowanie tradycji ludowej podkreślała poseł Agata Wojtyszek.
– Znam doskonale realia życia na wsi i tradycje, które były podtrzymywane jeszcze niedawno. Cieszę się, że dziś są przypominane, a Radio Kielce przygotowało taki piękny festiwal ludowy. Coraz częściej widzę, że młodzi ludzie garną się do zespołów ludowych, najczęściej są to dziewczęta, ale mam nadzieję, że i chłopcy chętnie będą zasilać szeregi zespołów.
Koncertowi w Starachowicach towarzyszył kiermasz twórczości ludowej, swoje prace wystawił m.in. rzeźbiarz ludowy Kazimierz Kopeć.