Brak inwestycji, to brak rozwoju miasta, tak radni i ekonomiści oceniają dane z ubiegłorocznego budżetu Kielc. Jak informowaliśmy, wynika z nich, że z 224 miliony złotych zapisanych na wydatki majątkowe, czyli inwestycje, ratusz wykorzystał zaledwie 55 procentach.
Działania władz stolicy województwa świętokrzyskiego są niezrozumiałe dla profesora Zbigniewa Krysiaka, ekonomisty, prezesa Instytutu Myśli Schumana. W jego ocenie to właśnie inwestycje przyczyniają się do wzrostu dochodów podatkowych samorządów.
– Nowe inwestycje przyczyniają się także do redukcji bezrobocia. Taki stan rzeczy jest dla mnie zaskakujący. Prawie 50 proc. niewykorzystanych funduszy na inwestycje rodzi pytanie, na czym polega nieumiejętność zarządzania tymi funduszami. To duże marnotrawstwo – ocenia.
Profesor Zbigniew Krysiak dodaje, że rezygnowanie przez samorządy z inwestycji drogowych jest podcinaniem funkcjonowania lokalnej przedsiębiorczości.
– Infrastruktura drogowa jest jednym z kluczowych warunków do rozwoju i nowych inwestycji, zarówno lokalnych, jak i zewnętrznych przedsiębiorców. Kwestia dojazdów czy logistyki jest dla nich niezwykle istotna. W takim przypadku można ocenić to, jako brak zrozumienia dla zarządzania w regionie. Brak inwestycji w infrastrukturę drogową, to działanie przeszkadzające przedsiębiorcom – podkreśla ekonomista.
Krytycznie do polityki inwestycyjnej miasta podchodzą także kieleccy radni. Zdaniem Kamila Suchańskiego przewodniczącego klubu Bezpartyjni i Niezależni, niemoc inwestycyjną władz Kielc, można ocenić po stanie dróg w stolicy województwa.
– Każdy mieszkaniec, jak również przyjezdni mogą przekonać się, że jakość dróg w Kielcach jest fatalna, chyba jedna z najgorszych w Polsce. Nie wiem czy jest miasto powiatowe, które ma gorszy stan dróg. Jak widać panu prezydentowi i jego służbom nie przeszkadza to, że może być niewydane prawie 100 mln zł na budowę i modernizację nawierzchni ulic. Brak inwestycji majątkowych w 2020 roku był tłumaczony sytuacją z pandemią COVID-19, to można było jeszcze zrozumieć. W ubiegłym roku wydatkowanie publicznych pieniędzy powinno być jednak należycie realizowane. Przecież to sam prezydent składał projekt ubiegłorocznego budżetu, na jego wykonanie wyraziła zgodę większość radnych. Niestety ratusz nie jest w stanie w należyty sposób przygotować przetargów aby poprawić jakość dróg w mieście – ocenia.
Anna Myślińska, radna z klubu Koalicji Obywatelskiej uważa, że władze miasta powinny zdecydowanie odważniej podchodzić do inwestycji i nie odkładać ich na przyszłość.
– Zależy nam na tym, aby pieniądze były wydatkowane i nie traciły na wartości chociażby z uwagi na inflację. Tymczasem pieniądze na inwestycje wciąż leżą. Mamy bardzo nisko procent wykonania budżetu zależy nam na tym aby to się zmieniło – dodaje.
Marcin Stępniewski, radny klubu Prawa i Sprawiedliwości, ocenia, że poziom realizacji budżetu na inwestycje w Kielcach jest skandalicznie niski. – Zupełnie nie rozumiem opieszałości prezydenta i władz miasta. Na pewno nie jest to dobre dla naszych mieszkańców. Być może to nieudolność w wydatkowaniu funduszy. Mam także nadzieję, że pieniądze, które trafiły do Kielc na inwestycje drogowe z rządowego Programu Inwestycji Strategicznych a także pozostałe środki zewnętrzne będą wydatkowane w terminie i zgodnie z przeznaczeniem – dodaje.
23 czerwca w trakcie sesji absolutoryjnej, kieleccy radni będą głosować nad absolutorium dla prezydenta Bogdana Wenty z wykonania budżetu za 2021 rok.