Niezwykle ceniona w środowisku sportowym Mirosława Sarna podjęła decyzję o zakończeniu pracy szkoleniowej w Kieleckim Klubie Lekkoatletycznym, z którym była zawiązana przez ostatnie siedemnaście lat.
– Tak jak w życiu kończą się pewne sprawy, tak dobiegła końca moja praca trenerska – stwierdził uczestniczka IO w Meksyku w 1968 roku.
– Zawsze lepiej jest kończyć samemu, niż żeby ktoś powiedział coś, co zmieniłoby moje nastawienie do tego wszystkiego. To ja po prostu mówię – kończę. Nie powiem, że sprawia mi to radość, jak niektórym osobom, które nie mogą doczekać się do emerytury. Od wielu lat już na niej jestem. Będzie mi brakowało tej energii, którą przekazują młodzi, bo przecież treningi z młodzieżą, to nie tylko „robienie sportu” – dodała ośmiokrotna mistrzyni Polski w biegu na 200 m, skoku w dal, sztafecie 4×100 m i pięcioboju.
Mirosław Sarna trenowała wielu młodych sportowców kieleckiego klubu. Jak podkreśla, praca zawsze dawała jej satysfakcję.
– Lubię robić lekkoatletyczne ABC i chyba robię to dobrze. Dwoje najlepszych w tej chwili zawodników w klubie Karolina Młodawska i Adam Masaczyński właśnie u mnie stawiali pierwsze, kroki. Z Karoliną pracowałam chyba pięć, a z Adamem dwa lata, a te początki są przecież najtrudniejsze – powiedział utytułowana lekkoatletka.
Mirosława Sarna, reprezentując barwy Budowlanych Kielce, wystartowała w 1968 roku w IO w Meksyku. W konkursie skoku w dal zajęła piąte miejsce. Rok później została mistrzynią Europy w tej konkurencji. Zdobyła także dwa brązowe medale halowych mistrzostw Starego Kontynentu (1970 i 1973).