Koncertowe, klasyczne organy piszczałkowe z kościoła św. Brata Alberta w Busku-Zdroju wzbogaciły się o kolejne głosy. Liczba głosów w instrumencie z 1914 roku wzrosła z 26 do 42 – informuje ks. prałat Marek Podyma.
– Przybył trzeci manuał, a ostatnio zamontowaliśmy głos symetryczny Pryncypał-Bass, a więc tzw. głos pedałowy, pięknie brzmiący, który daje mocny fundament dla instrumentu – zaznaczył.
Jednocześnie trwają prace nad dwoma kolejnymi głosami, które trzeba jeszcze zestroić oraz przy szafie ekspresyjnej. To ważna część organów piszczałkowych, umożliwiająca zmianę głośności dźwięku generowanego przez instrument.
– Organy już niedługo będą mogły w pełnej mocy zabrzmieć w murach naszego kościoła – zaznacza ks. prałat.
Kapłan dodaje, że w związku z Buską Jesienią Organową im. Feliksa Rączkowskiego, chce wzbogacić ofertę kulturalną związaną z muzyką organową nie tylko dla mieszkańców, ale i kuracjuszy.
Przypomnijmy, że organy w buskiej świątyni zostały poświęcone 5 maja 2019 r. przez bp. Jana Piotrowskiego.
Pierwotnie, instrument zbudowany w 1914 roku dla kościoła St. Jodokuskirche w Bielefeld w Niemczech liczył 45 głosów. W 1955 roku został przebudowany i powiększony o dwa głosy. W 1974 r. wykonano dla tego kościoła nowy instrument, zaś dotychczasowe organy zostały przeniesione do kościoła Piuskirche w dzielnicy Gedderbaum, jednakże bez sekcji manuału III.
Z powodu zamknięcia kościoła, instrument został zdemontowany, przewieziony do Polski i w 2019 roku zamontowany w tutejszym kościele przez Tomasza Nagalskiego.
W obecnym instrumencie jest 13 głosów z roku 1914 i 10 głosów z 1955 roku .