100 biegaczy stanęło na starcie 5. Biegu Wolności. Zawody zostały rozegrane na dwóch dystansach: 10 i 5 km. To rekordowa edycja pod kątem frekwencji.
Najmłodszy uczestnik miał 12 lat, najstarszy zaś 79, poinformował Piotr Magdziarz, dyrektor Samorządowej Instytucji Kultury Kasztelania, współorganizator wydarzenia.
– Warto robić coś dla siebie, warto aktywnie spędzać czas. Bieganie jest najpopularniejszą i najbardziej naturalną dla człowieka formą aktywności – zaznacza.
W biegu udział wzięli zaprawieni w bojach biegacze m.in. 79-letni Mieczysław Pikulski, utytułowany maratończyk. Jak mówi, wciąż biega, mimo że ma wszczepiony rozrusznik serca i jest po chorobie nowotworowej.
– Biegam regularnie już 33 lata. Były czasy, że w sezonie potrafiłem startować w kilkudziesięciu imprezach sportowych. Dla mnie to jest już nawyk. Bieganie wciągnęło mnie bez reszty – dodał.
Na starcie stanął także 74-letni Mieczysław Napora – maratończyk, który ma na swoim koncie kilkadziesiąt startów w różnych biegach. Dziś nie tylko biega, ale i morsuje.
– Promuję zdrowy styl życia. Nie narzekam na choroby, wiem, że ruch to zdrowie. Ważna jest także gimnastyka. Jestem dziadkiem i pradziadkiem, ale czuję się młodo – zaznaczył.
W biegu wystartował także wójt gminy Kije, Tomasz Socha. Jak zaznaczył, chce poprawić swoją kondycję, a przy okazji promować w gminie aktywność. Nie krył zadowolenia, że impreza cieszyła się dużą popularnością nie tylko wśród mieszkańców powiatu pińczowskiego, ale i całego regionu.
– W zdrowym ciele, zdrowy duch, ta aktywność fizyczna jest na pewno nam potrzebna do długiego zdrowego życia – dodał.
W imprezie wzięli udział także członkowie Dream Team – Wokół Łysej Góry z gminy Bieliny. Jak mówili, reprezentują i promują powiat kielecki i gminę Bieliny poprzez sport, biorąc udział w tego typu wydarzeniach w całej Polsce.
Każdy otrzymał pamiątkowe medale, a najlepsi w poszczególnych kategoriach dostali puchary i nagrody rzeczowe.