Tym razem nie ma już konkretnej daty, a jedynie zapewnienie ze strony miejskich urzędników, że kielecki rower miejski wyjedzie na ulice… w tym roku.
Jak informowało Radio Kielce, jedna z największych inwestycji ratusza zalicza kolejny poślizg.
Finał projektu finansowanego z pieniędzy unijnych był już parę razy przekładany. Pierwotnie otwarcie wypożyczalni zapowiadano do końca 2021 roku. Później ratusz przesunął datę na koniec kwietnia tego roku, a ostatecznie wszystko miało być gotowe na Święto Kielc, ale i to się nie uda.
Przemysław Chmiel, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji zapewnia, że większa część pojazdów jest już w Kielcach, ale nie mają elektronicznych blokad, a to z kolei ma być spowodowane brakiem półprzewodników. Mimo zapewnień, że problem zostanie rozwiązany, Przemysław Chmiel nie jest w stanie podać daty uruchomienia miejskiej wypożyczalni.
– Nie będziemy dawali żadnych deklaracji. Od wtorku, 28 czerwca, zaczynamy naliczać dostawcy kary umowne, które wynikają bezpośrednio z umowy, a które będą obowiązywać do dnia uruchomienia całego systemu. Myślę, że jest to najbardziej motywujące dla dostawcy, żeby wywiązał się z umowy – stwierdza jedynie.
Piętrzące się problemy, związane z uruchomieniem rowerów niepokoją radnego Marcina Stępniewskiego z klubu Prawa i Sprawiedliwości.
– Jest to jeden z wielu projektów, który zalicza kolejne opóźnienie. Niestety nie jest to dla mnie zaskoczenie, bo właściwe wszelkie inicjatywy oraz inwestycje podejmowane przez władze miasta bardzo się ślimaczą. Z przykrością stwierdzam, że ten termin jest jeszcze raz przesunięty – ocenia.
Ponadto zdaniem radnego samo przedsięwzięcie nie jest nie do końca trafione, tym bardziej, że w wielu innych miejscach, np. w Poznaniu, Rybniku, Opolu czy Gliwicach podejmuje się decyzje o rezygnacji z miejskich wypożyczalni rowerów.
– W szeregu miast w całej Polsce, zainteresowanie rowerami miejskimi jest coraz mniejsze. Koszty takiego systemu obciążają samorządy do tego stopnia, że system się nie bilansuje. Część samorządów rezygnuje z tego typu rozwiązań. Władze Kielc zamiast uczyć się i wyciągać wnioski z cudzych doświadczeń, zwyczajnie je powielają – stwierdza.
O potrzebie podjęcia zdecydowanych działań w tej sprawie mówi także radna Anna Myślińska, z klubu Koalicji Obywatelskiej.
– Miasto z całą pewnością nałoży kary na dostawcę sprzętu. Mimo to, cały czas należy monitorować sytuację i upominać się o przyspieszenie działań w tej sprawie, tak aby dostawa brakujących części nastąpiła jak najszybciej. Nie możemy zapominać o tym, że teraz mamy lato, ale niebawem nadejdzie jesień. Ufam jednak, że władze miasta dołożą wszelkich starań, żeby zrealizować ten projekt – komentuje radna.
Począwszy od 28 czerwca, kara umowna dla wykonawcy wynosić będzie 428,11 zł brutto za każdy dzień zwłoki. Tymczasem koszt całego projektu to 21,5 mln zł, z czego 18 mln zł. pochodzi z Regionalnego Programu Operacyjnego.
W ramach kieleckiego roweru miejskiego w Kielcach ma pojawić się 250 rowerów, w tym 25 elektrycznych i 10 rowerów cargo, a także pięć tandemów. Realizacją projektu zajmuje się konsorcjum Orange Polska S.A. i Roovee Polska S.A.